Spotkanie 17. kolejki pomiędzy Vistalem Gdynia i Ruchem Chorzów zakończyło się pewną wygraną gospodyń (30:23). Niebieskie o zwycięstwie mogły marzyć jedynie przez 20 minut, gdy dyktowały warunki gry. Ale później to gdynianki całkowicie zdominowały wydarzenia na boisku i sięgnęły po dwa punkty. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że spotkanie rozegrane zostanie raz jeszcze!
Wszystko przez to, że mecz zamiast godziny, trwał... 72 minuty. Wszystko przez źle funkcjonującą tablicę świetlną w Gdynia Arena. Sędziowie Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski z Zielonej Góry, po naradzie z sędziami stolikowymi, postanowili doliczyć 12 minut (po 6 za każdą z połów). To w szczypiorniaku sytuacja zupełnie niespotykana i absurdalna.
Wydawało się, że incydent nie wpłynie na rezultat meczu. Ale jak się dowiedzieliśmy, działacze obu klubów mają spotkać się w poniedziałkowy poranek i ustalić, czy zgłosić protest do ZPRP. Uważają bowiem, że wina nie leży po stronie organizatora spotkania, lecz sędziów, a zamieszanie ze źle upływającym czasem wpłynęło na wydarzenia na boisku. W grę wchodzi zatem nie walkower, lecz anulowanie wyniku i powtórne rozegranie pojedynku.
2:7 Jeżeli sędziowie stwierdzają wcześniejsze zakończenie pierwszej lub drugiej poł Czytaj całość