Wybrzeże Gdańsk ma problemy z rozegraniami. "Nie ma zawodników, którzy chcieliby do nas przyjść"

Wybrzeże Gdańsk I rundę zakończyło na drugim miejscu. Spadkowicz z PGNiG Superligi nie dokonał żadnych wzmocnień zimą. Do tego trzech zawodników nie pomoże zespołowi.

Do Mueller MKS-u Grudziądz przeniósł się Maciej Suwisz. Dodatkowo kontuzji doznał Hubert Kornecki, który przeszedł operację barku związaną z urazem ścięgna prawego mięśnia nadgrzebieniowego i nie zagra do końca sezonu. Problemy ze zdrowiem ma też Dawid Nilsson i nie wiadomo kiedy wróci do gry.

- Mamy niestety trochę kłopotów. Nie będzie z nami Suwisza, Korneckiego i Nilssona. Nie ma chętnych zawodników, którzy chcieliby do nas przyjść. Szukamy zawodników nie tylko w Polsce, ale i obcokrajowców. Musimy przystąpić do sezonu z tymi zawodnikami. Mamy parę innych wariantów - powiedział Damian Wleklak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wybrzeże w ubiegłym sezonie zdobyło mistrzostwo Polski juniorów młodszych. W rozgrywkach juniorów starszych w tym sezonie grało w gdańskim klubie aż 45 zawodników z roczników 1997-98, a w juniorach młodszych kolejnych 36 zawodników z roczników 1999-2001. - Na razie jeszcze nie będziemy włączać juniorów do składu. Nie są jeszcze gotowi na to, by walczyć w I lidze. Myślimy o innych wariantach - zauważył trener Wybrzeża Gdańsk.

Podczas okresu przygotowawczego Wybrzeże rozegrało serię sparingów. Szczególnie ostatnie wyniki napawają optymizmem. - Wyniki były fajne, ale nigdy nie można sugerować się sparingami. Graliśmy jednak bardzo dobrze i z wielką nadzieją przystępujemy do ligi - stwierdził Wleklak.

Na pierwszy mecz ligowy gdańszczanie jadą do Kalisza, gdzie zmierzą się z miejscowym MKS-em. Według Wleklaka to gospodarze będą faworytami. - Kaliszanie grają u siebie. Spodziewamy się walki i trudnej przeprawy. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Wiemy czym dysponujemy i co jest naszą siłą. Jesteśmy nastawieni na walkę. Wiem, że będzie bardzo ciężko o dwa punkty. To MKS jest faworytem, bo gra u siebie - zakończył szkoleniowiec.

Komentarze (1)
Jacek Malinowski
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak nie ma kapusty, nie ma granka. A co na to Instytut Leiba Kohne?. Niedaleko jest. Rzut beretem.