Sroga lekcja od Vive Kielce - relacja z meczu AZS AWF Gorzów Wlkp. - Vive Kielce

W czwartkowym spotkaniu emocji sportowych było jak na lekarstwo. Słaby AZS nie poradził sobie z drużyną, która w tym roku chce wygrać nie tylko ligę ale i zdobyć Puchar Polski. Licznie zgromadzeni kibice mieli jednak okazję aby podziękować trenerowi reprezentacji Polski.

Piotr Wiszniewski
Piotr Wiszniewski

Spotkanie rozgrywane przy komplecie publiczności nie było porywającym widowiskiem. Gorzowianie tylko przez pierwszych pięć minut byli wstanie nawiązać równorzędną walkę z rywalem. Pierwszą bramkę dla gorzowian po zespołowej akcji z pozycji kołowego zdobył Jarosław Tomiak, jednak na odpowiedź Vive nie trzeba było długo czekać. Do 5 minuty utrzymywał się remis 3:3, wtedy w szeregi gorzowian wdało się rozluźnienie co bezlitośnie wykorzystali podopieczni Bogdana Wenty zdobywając trzy bramki pod rząd. Mimo sporych zmian w składzie AZS, gorzowianie nie potrafili odrobić strat a seryjnie popełniane błędy mściły się w postaci perfekcyjnie wykończonymi kontrami. W pierwszej połowie na parkiecie brylował Mateusz Jachlewski, który nie mylił się z linii rzutów karnych oraz wykorzystał wszystkie swoje sytuacje z gry. Ozdobą końcówki pierwszej części gry była efektowna i efektywna wrzutka w wykonaniu duetu Wojciech Klimczak i Robert Jankowski. Ten drugi pewnie pokonał bardzo dobrze spisującego się w bramce Kazimierza Kotlińskiego.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, gorzowianie z trudem wypracowywali sobie dogodne sytuacje a pierwsza bramka dla AZS padła dopiero po pięciu minutach. Vive Kielce spokojnie kontrolowało przebieg spotkania a nawet powiększało swoją przewagę. Trener Wenta w drugiej połowie dał odpocząć m.in. Patrykowi Kuchczyńskiem a jego miejsce na prawym skrzydle zajął Mateusz Zaremba. Mimo zmiany obrony gorzowianie nadal tracili bramki a w ataku razili nieskutecznością. W drugiej części gry bardzo dobrze zaprezentował się bramkarz Vive, Marek Kubiszewski, oraz rezerwowy Michał Chodara. W końcówce spotkania efektownym lobem popisał się Jarosław Galus, który ostatecznie okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem AZS AWF Gorzów Wlkp.

Zarówno przed jak i po spotkaniu trener Bogdan Wenta jak i brązowi medaliśći z Chorwacji nie mogli opędzić się od kibiców. Gratulacji, autografów czy zdjęć nie było końca. Przed meczem podziękowano także Jerzemu Buczakowi, który do wielu lat jest fizjoterapeutą reprezentacji Polski.

AZS AWF Gorzów Wlkp. - Vive Kielce 24:37 (11:19)

AZS: Szczęsny, Ł.Wasilek - Galus 5, Klimczak 4, Bosy 2, Jankowski 2, Krzyżanowski 2, Tomiak 2, Skoczylas 2, Kliszczyk 2, A.Wasilek 1, Jagła 1, Ruszkiewicz 1.
Kary: 1 x 2 minuty.

Vive: Kotliński, Kubiszewski - Jachlewski 12, Krieger 6, Podsiadło 4, Stankiewicz 4, Chodara 3, Zaręba 3, Sadowski 2, Konitz 2, Kuchczyński 1.
Kary: 4 x 2 minuty.

Sędziowie: Andrzej Jaworski (Głogów) i Tomasz Pisarek (Lubin).

Widzów: 900.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×