PP: Wybrzeże - Azoty: Gdańszczanie walczyli o sensację

Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk przez niemal całe spotkanie walczyli jak równy z równym z KS Azotami Puławy. Dopiero pod koniec superligowiec zbudował sobie przewagę i awansował do ćwierćfinału PGNiG Pucharu Polski.

Obie drużyny w tym momencie znajdują się w zupełnie innym miejscu w ligowej hierarchii. Dodatkowo KS Azoty Puławy w niedzielę mają mecz ligowy w Kwidzynie. Drużyna Ryszarda Skutnika od pierwszych minut nie grali z wielkim zaangażowaniem i przełożyło się to na wynik.

Gdańszczanie w 9. minucie po skutecznej kontrze wykończonej przez Łukasza Rogulskiego prowadzili już 5:3. Kolejne cztery celne rzuty z rzędu oddali puławianie i gdy Artura Chmielińskiego pokonał Piotr Masłowski, goście prowadzili już 7:5. To jednak zmotywowało zawodników znad morza.

Chmieliński zamurował bramkę, a kontry znakomicie wykorzystywał Patryk Abram, który trafił trzy razy z rzędu i gdańszczanie ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy Wybrzeże grało głównie pod młodego Oskara Niedziółkę, który nie potrafił się jednak wstrzelić. Puławianie wykorzystali dwa karne i ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy rezultacie 11:11.

Początek drugiej połowy należał do gości, wśród których brylował Piotr Masłowski. Gdy piątą bramkę w meczu rzucił Przemysław Krajewski, w 38. minucie było już 15:18 i wydawało się, że superligowcom nic już nie zagrozi. Dobrą zmianę dał jednak Sebastian Sokołowski, a gdy Patryk Skrzypczak jako czwarty z rzędu pokonał bramkarza z Puław, Wybrzeże wróciło na prowadzenie.

Żaden z zespołów nie potrafił przez długi czas zbudować przewagi. W końcu na sześć minut przed końcem KS Azoty Puławy rzuciły trzy bramki z rzędu i po trafieniu Jana Sobola na tablicy wyników widniał rezultat 24:26. Gospodarze zaczęli grać nerwowo, a ważną piłkę obronił Wadim Bogdanow. Ostatecznie drużyna trenera Skutnika wygrała różnicą trzech bramek i awansowała do kolejnej rundy PGNiG Pucharu Polski.

Wybrzeże Gdańsk - KS Azoty Puławy 25:28 (11:11)

Wybrzeże: Chmieliński, Plaszczak, Sokołowski - Bednarek 5, Abram 4, Rogulski 4, Prymlewicz 4, Skrzypczak 3, Sulej 3, Ćwikliński 2 oraz Papaj, Dworaczek, Niedziółka, Reseman.
Karne: 1/1.
Kary: 4 min.

KS Azoty: Bogdanow, Krupa, Zapora - Krajewski 7, Masłowski 7, Sobol 5, Kubisztal 3, Orzechowski 3, Przybylski 2, Prce 1 oraz Grzelak, Kowalczyk, Kuchczyński.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min.

Kary: Wybrzeże - 4 min. (Bednarek 2 min., Skrzypczak 2 min.), KS Azoty - 4 min. (Grzelak 2 min., Przybylski 2 min.).
Sędziowie: Rajkiewicz, Tarczykowski (Szczecin).
Widzów: 350.

Michał Gałęzewski, z Gdańska

Zobacz wideo: Michał Lewandowski: Gra Kubota i Matkowskiego napawa optymizmem przed igrzyskami w Rio

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (8)
Remat
5.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy panie emeryt 45 za pare lat czy będziecie dalej tak się rozwijać. Na razie jesteście na trzecim miejscu ale bez zaplecza i porządnej hali a przede wszystkim bez stawiania na młodych d Czytaj całość
avatar
handball Wybrzeże
5.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda bo było blisko, jednak doświadczenie i siła fizyczna Azotów zrobiła swoje. Znowu koszmarne ostatnie 10 minut i ledwie 2 bramki rzucone. Może to i lepiej, bo trzeba się skupić tylko na li Czytaj całość