Sobotnie zmagania rozpoczęły się o godzinie 16 od meczu pocieszenia. Młode szczypiornistki z Gdyni zdołały powtórzyć sukces sprzed roku i w krajowych mistrzostwach sięgnęły po brąz. W piątkowym półfinale zostały rozbite przez MTS Kwidzyn (21:36) i pozostała im walka o najniższy stopień podium. Rywalem był teoretycznie najsłabszy w stawce UKS Handball Wrocław.
Niespodziewanie to właśnie wrocławianki zdominowały pierwszą część spotkania. Oba zespoły nie grzeszyły skutecznością, toteż pierwsza bramka padła dopiero w 5. minucie. Po kwadransie gry UKS prowadził 4:3, a w 26. minucie, po golu Aleksandry Charemskiej, już 10:7. Ekipa Vistalu jednak świetnie zafiniszowała w pierwszej odsłonie i do przerwy utrzymywał się remis (10:10).
Kluczowa dla losów pojedynku okazała się wytrzymałość. Ambitnie walczącym o sprawienie sensacji zawodniczkom UKS, z każdą minutą wyraźnie ubywało sił. Vistal zaś robił swoje i pomimo błędów w defensywie, lub gry w osłabieniu, nadrabiał skutecznością w ofensywie. W 40. minucie było już 14:12 dla gdynianek, a w 49. minucie 17:15. To był w zasadzie ostatni moment, w którym UKS mógł jeszcze myśleć o korzystnym wyniku. Vistal jeszcze mocniej podkręcił tempo i po świetnej końcówce zwyciężył 24:19, zasłużenie "wskakując" na podium.
Mecz o 3. miejsce:
Vistal Gdynia - UKS Handball-28 Wrocław 24:19 (10:10)
Vistal: Chodakowska, Kamińska - Granicka 7, Gajtkowska 3, Wtulich 2, Błaszkowska, Kowalczyk 5, Bieńkowska, Malankowska 1, Szachowicz, Uścinowicz 6, Śliwińska.
Kary: 12 min.
Karne: 4/5
UKS: Wawrzyniak, Branjonneau - Jacewicz, Sobczyk 1, Szymaniak, Wałowska 2, Mazguła 4, Makul 1, Grzelka, Cieślik, Maziarz 6, Fryśna 1, Gradowska, Charemska 1. Smalec, Łuszczyńska 3.
Kary: 20 min.
Karne: 4/4
Sędziowali: Podsiadło, Świostek (Radom)
Widzów: 200
Finałowa potyczka zgodnie z oczekiwaniami była zacięta i przyniosła wiele emocji. Niebieskie od pierwszych minut starały się zdominować spotkanie, ale przeszkadzała im w tym nieskuteczność w ataku. Na swoje szczęście miały w bramce kapitalnie dysponowaną Natalię Krupę. Młodzieżowa reprezentantka Polski kilkoma interwencjami w pierwszej połowie sprawiła, że niewykorzystane sytuacje jej koleżanek z ataku nie zemściły się.
W 12. minucie, po efektownej bramce Magdaleny Drażyk, Ruch prowadził 4:2. Kolejne dziesieć minut chorzowianki wygrały 5:2, a wypracowaną przewagę zdołały utrzymać do przerwy (12:9). Po zmianie stron przewaga gospodyń zarysowała się jeszcze wyraźniej. Co ciekawe, kwidzynianki od początku spotkania, nawet gdy wynik był minimalnie niekorzystny, grały z lotną bramkarką. Ale nawet liczebna przewaga nie zawsze pozwalała im na umiejętne rozpracowanie defensywy Ruchu. W 35. minucie MTS zbliżył się do rywalek na odległość jedynie dwóch trafień (12:14), ale po chwili, w 38. minucie, było już 17:12 dla Niebieskich.
Kwadrans przed końcem po szybkiej kontrze gospodyń do siatki trafiła najskuteczniejsza snajperka Final Four, Oktawia Płomińska. Niebieskie prowadziły już 19:14 i stało się jasne, że tylko kataklizm może im odebrać złoto. I zrobiły wszystko, by ten kataklizm nadszedł... Przez własną niefrasobliwość, niewymuszone błędy, ale też coraz bardziej widoczny brak sił, ich - wydawałoby się bezpieczna - przewaga topniała z każdą sekundą. W 57. minucie było już tylko 22:20, a kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną MTS doprowadził do remisu 23:23! Wówczas nerwy na wodzy utrzymała egzekwująca rzut karny Drażyk. Rozgrywająca trafiła z siódmego metra i zapewniła swojej drużynie złoto.
Finał:
KPR Ruch Chorzów - MTS Kwidzyn 24:23 (9:12)
Ruch: Krupa, Kuszka - M. Drażyk 5, Senderkiewicz 5, Doktorczyk 3, Lipok 3, Płomińska 5, Stokowiec 2, Grabińska 1, Jaśkiewicz.
Kary: 8 min.
Karne: 3/4
MTS: Bielak - Pękala 1, Świerczek 6, Hartman, Zagórska 1, Kowalska 2, Gędłek 6, Szynkaruk 1, Chmara 3, Siuda 2, Orlich 1.
Kary: 16 min.
Karne: 2/3
Sędziowali: Pelc, Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 800