ZPRP odpowiada Markowi Panasowi. "Nie możemy tego tolerować!"

- Oszczędźcie wstydu Polakom! - apelował kilka dni temu na łamach WP SportoweFakty były reprezentant Polski, Marek Panas. Teraz ZPRP odpowiada na jego zarzuty.

W nawiązaniu do felietonu pana Marka Panasa pt. "Patologiczny układ w ZPRP, oszczędźcie wstydu!" zamieszczonego na portalu SportoweFakty.wp.pl Grupy Wirtualna Polska dnia 10.03.2016 r. informujemy, że działając na podstawie art. 31a ust. 1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo Prasowe, Związek Piłki Ręcznej w Polsce zwrócił się do autora felietonu z wnioskiem o publiczne przeprosiny na Państwa portalu oraz sprostowanie nieprawdziwych i nierzetelnych informacji.

Felieton opublikowany przez SportoweFakty.wp.pl - jeden z najbardziej popularnych i opiniotwórczych w Polsce portali sportowych - godzi w wizerunek Związku Piłki Ręcznej w Polsce, narusza dobra osobiste jego pracowników oraz innych osób wspomnianych w felietonie. Przedstawiona opinia nie ma potwierdzenia w faktach, jest jedynie jednostronną, pozamerytoryczną i emocjonalną oceną pana Marka Panasa, od lat szkalującego ZPRP i jego pracowników.

W odpowiedzi na przedstawione zarzuty podajemy kilka kluczowych informacji, w tym dotyczących aspektów szkoleniowych, które przeczą wspomnianej przez autora felietonu patologii:

1. Program Rozwoju Piłki Ręcznej powstał przy udziale i dużym wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki, z uwagi na istotne zaniedbania w rozwoju sportu szkolnego, w tym wyeliminowanie z programów nauczania m.in. piłki ręcznej. Jego celem jest znaczące zwiększenie liczby dzieci i młodzieży uprawiających piłkę ręczną. Obejmuje 300 szkół, ponad 5 tysięcy dzieci i młodzieży, angażuje wysiłek 400 trenerów. Docelowo ma być nim objęte 11 tysięcy dzieci i młodzieży od szkół podstawowych do ponadgimnazjalnych. Zarzut braku efektów wobec krótkiego okresu realizacji programu jest demagogiczny i nieuzasadniony.

2. W opinii pana M. Panasa wielką szkodą są wysiłki na rzecz upowszechnienia piłki ręcznej w rejonach, gdzie nie cieszyła się dotychczas popularnością. Celem ZPRP - brew opinii autora felietonu - jest rozwój piłki ręcznej także tam, gdzie występuje kilkudziesięcioletni regres. ZPRP nie zamierza koncentrować swoich wysiłków wyłącznie na ośrodkach, w których piłka ręczna jest lub była trwale obecna. Autor publikacji dla uzasadnienia swojej krytyki nie opiera się na faktach i posługuje się nieprawdziwymi stwierdzeniami. Wbrew jego twierdzeniom, system szkolenia w ośrodkach nie przewiduje żadnej międzyszkolnej rywalizacji i jego celem - w początkowych etapach szkolenia - jest wyłącznie nauka podstaw techniki piłki ręcznej i ogólny rozwój młodzieży.

3. Nieuzasadniony jest zarzut, że "wszelkie sugestie z terenu (np. Stowarzyszenia Trenerów) lądują w koszu". Program Rozwoju Piłki Ręcznej jest realizowany w ścisłej współpracy z licznym gronem trenerskim i wszystkimi Wojewódzkimi Związkami Piłki Ręcznej, a organizacja gromadząca niewielu szkoleniowców, której właściwa nazwa brzmi Polskie Stowarzyszenie Trenerów i Instruktorów Piłki Ręcznej, nigdy nie przekazała ZPRP swoich rzekomych sugestii w przedmiotowej sprawie. Ostatnia korespondencja pomiędzy ZPRP, a Stowarzyszeniem - wówczas będącym w fazie organizacji - pochodzi z maja 2014 r. i dotyczyła wyłącznie przyznania niektórym jego członkom określonej kategorii licencji trenerskich, wbrew regułom obowiązującym w Związku Piłki Ręcznej.

4. Opinia p. M. Panasa: "Podczas szkoleń dla trenerów Superligi zajęcia praktyczne prowadzi osoba z Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej o wzroście stu czterdziestu pięciu centymetrów. Pokazuje ona, jak ma wyglądać gra rozgrywających, co tylko wywołuje śmiech na trybunach. Na tego typu szkolenia szkoda czasu. I pieniędzy!"jest pozamerytoryczna, a argumenty personalne - odnoszące się do niskiego wzrostu - dowodem braku kultury. Nie spotkaliśmy się dotychczas w teorii i praktyce z uzależnianiem wiedzy trenerskiej od wzrostu lub pozycji, na której w trakcie swojej kariery zawodniczej grali późniejsi szkoleniowcy. Bycie trenerem wymaga gruntownej, wszechstronnej wiedzy o grze na wszystkich pozycjach. Bywają doskonali trenerzy, którzy nigdy nie uprawiali danej dyscypliny. Znani są także w piłce ręcznej trenerzy niskiego wzrostu, których dorobek szkoleniowy cieszy się najwyższym uznaniem na arenie międzynarodowej i są zaliczani do najwybitniejszych zawodników w historii światowej piłki ręcznej.

5. Tałant Duszejbajew - nowy trener męskiej reprezentacji - ma ogromne doświadczenie, zna polskie realia i język polski. Narodowość nie była dla Zarządu ZPRP głównym i decydującym kryterium wyboru szkoleniowca kadry narodowej.

6. ZPRP dotrzymuje zawartych w kontraktach zobowiązań. Zgodnie z przyjętymi i ogólnie obowiązującymi zasadami były trener reprezentacji Polski przekaże swoje doświadczenia z pracy z kadrą nowemu trenerowi - to wbrew temu co twierdzi Pan M. Panas - standard w świecie piłki ręcznej.

7. ZPRP zapewnia, że Liga Zawodowa ma powstać dla klubów, działać przede wszystkim na ich rzecz i władze Związku zrobią wszystko, by wspólnie z nimi wypracować prawidłowy model jej funkcjonowania.

8. Wiceprezes ZPRP nie jest prawomocnie skazany, a Związek nie jest sądem by wydawać wyrok, zwłaszcza, że zarzuty dotyczą działalności nie związanej z ZPRP i mogą mieć różne tło, o czym informowały media.

9. Stwierdzenie, że "w ZPRP urzęduje około 40 osób, które utworzyły kółko wzajemnej adoracji" świadczy o braku wiedzy pana M. Panasa na temat działalności Związku i zaangażowania jego pracowników w realizację bieżących i długofalowych zadań. "Kółko adoracji" - jak twierdzi autor felietonu - organizuje krajowe turnieje, dba o potrzeby i koordynuje wyjazdy wszystkich reprezentacji, prowadzi program rozwoju piłki ręcznej, działania informacyjne i marketingowe, zorganizowało w Polsce w ostatnich kilku latach najwyższej rangi imprezy międzynarodowe w różnych kategoriach wiekowych, w tym najważniejsze tegoroczne Euro 2016. Obecnie organizujemy turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich 2016, a w dalszej perspektywie Mistrzostwa Świata 2023. Uzyskanie prawa do organizacji takich imprez świadczy o uznaniu ZPRP w strukturach światowych i europejskich.

10. ZPRP, tak jak wszystkie instytucje korzystające ze środków publicznych, podlega stałej kontroli organów zewnętrznych, które nie wykazały w jego działalności uchybień.

ZPRP nie może nie reagować na pomówienia i insynuacje, że jest "patologicznym układem". Nie może tolerować obraźliwych i pogardliwych opinii wypowiadanych bez elementarnej wiedzy na temat działań i pracy ZPRP w jednym z najbardziej poczytnych polskich portali. Szerzenie pomówień jest nie tylko bezprawne, ale i nieetyczne oraz godzi w wizerunek Związku.

Zapewniamy, że szanujemy sportowy dorobek wszystkich byłych zawodników - także pana Marka Panasa. Nie ma jednak naszej akceptacji dla szkalowania Związku Piłki Ręcznej w Polsce, jego pracowników, obecnych i byłych trenerów i zawodników oraz instrumentalnego wykorzystywania mediów przez pana Marka Panasa do własnej autopromocji.

Liczymy, że nasze argumenty spotkają się z akceptacją i zrozumieniem.

Z wyrazami szacunku,

Jan Korczak-Mleczko
Rzecznik Prasowy ZPRP

Źródło artykułu: