Kwal. do IO: Wygrana Polek na koniec turnieju i otarcie łez

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Karolina Siódmiak i Kinga Achruk w meczu przeciwko Węgrom w el. do ME 2016
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Karolina Siódmiak i Kinga Achruk w meczu przeciwko Węgrom w el. do ME 2016

Zwycięstwem nad reprezentacją Meksyku zakończyły udział w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich 2016 polskie szczypiornistki. Biało-Czerwone wygrały w Astrachaniu 36:14 i ostatecznie finiszowały na 3. miejscu.

Niedzielny mecz nie miał już niestety zbyt wielkiego znaczenia. W obliczu wcześniejszych porażek z Rosją i Szwecją, stawką pojedynku dla obu drużyn było jedynie miejsce na podium turnieju. Biało-Czerwone, przybite brakiem awansu na igrzyska, w niedzielę zagrały z Meksykiem wyłącznie o honorowy triumf i nieznaczne poprawienie humorów.

Trener Kim Rasmussen dokonał przed niedzielnym spotkaniem drugiej zmiany w kadrze zespołu i do meczowej szesnastki przywrócił obrotową Joannę Drabik. Ta zaczęła występ w wyjściowym składzie, jednak nie była zbyt często zatrudniana przez koleżanki z zespołu. Głównymi postaciami drużyny były bowiem skrzydłowe, które w kontratakach mogły wyśrubować swoje statystyki.

Polki szybko rozstrzygnęły losy starcia, w ciągu kilku minut zdobywając zdecydowaną przewagę. Filigranowe Meksykanki nie mogły zaskoczyć naszych zawodniczek rzutami z drugiej linii, Biało-Czerwone niemal cały mecz próbowały więc bronić płasko, nastawiając się na przechwyty i kontry.

W tych brylowały przede wszystkim Agnieszka Kocela i Katarzyna Kołodziejska, które mecz zakończyły kolejno z siedmioma i ośmioma bramkami. Dzięki ich trafieniom Polki wygrywały do przerwy 18:5, a w końcówce meczu powiększyły prowadzenie do ponad 20 trafień.

Meksykanki w trakcie całego spotkania tylko raz zdołały przejąć inicjatywę. Tuż po zmianie stron ekipa z Ameryki zaczęła gonić wynik, fragment między 31. a 40. minutą wygrywając 6:2. Polki myliły się w tym czasie na potęgę, tak gubiąc piłki w ataku, jak i nie trafiając w dogodnych sytuacjach.

Przed upływem pierwszego kwadransa drugiej połowy Biało-Czerwone odzyskały jednak skuteczność i zaczęły powiększać prowadzenie. W 49. minucie wygrywały już 30:13, a w 58. minucie ich przewaga osiągnęła 20 bramek.

Polki z misji "Astrachań" powrócą do kraju z goryczą porażki. Smaku triumfu zasmakować będą mogły ponownie w czerwcu, gdy rozegrają dwa ostatnie mecze eliminacji do Mistrzostw Europy 2016. W nich naszej drużynie nie powinno przytrafić się nic złego.

Turniej kwalifikacyjny do IO w Astrachaniu:

Meksyk - Polska 14:36 (5:18)
Meksyk:

Romo, Sosa, Sanchez - Delgado 2, I. Aguirre, Navarro, Martinez 1, Yedra, Esquivel 6 (6/6), Morales, N. Jaramillo, Quezada, Rocha 1, A. Jaramillo, B. Aguirre, Sifuentes 4.
Karne: 6/6.
Kary: 2 min.

Polska: Wysokińska, Gawlik - Kobylińska 4 (1/2), Stachowska, Siódmiak, Gęga 1, Kocela 7, Kudłacz-Gloc, Zych, Drabik 1, Kołodziejska 8, Zalewska 3, Stasiak 1, Jochymek 5, Kulwińska, Achruk 6 (2/2).
Karne: 3/4.
Kary: 4 min.

Kary: Meksyk - 2 min. (Delgado - 2 min.); Polska - 4 min. (Zych oraz Stasiak - po 2 min.).

Sędziowały: Charlotte Bonaventura oraz Julie Bonaventura (Francja).

Zobacz wideo: Michał Pazdan: Jesteśmy zadowoleni nie tylko z wyniku

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: