Tak będzie wyglądała liga zawodowa piłki ręcznej!

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Zmiany tylko za zgodą

Zmiana aktu założycielskiego wymaga zgody ZPRP. To efekt postanowień ustawowych. - Nie ma prawnego i merytorycznego uzasadnienia dla stwierdzeń i życzenia, które w efekcie całkowicie odcięłoby kluby od polskiego związku sportowego. To jest niemożliwe - przyznaje Drobik.

Zgodnie z ustawą o sporcie to związek na wyłączne prawo organizowania i prowadzenia współzawodnictwa o tytuł mistrza Polski, a także ustanawiania oraz realizacji reguł tej rywalizacji. Możliwość ta musi zostać zagwarantowana w umowie pomiędzy ZPRP a spółką zarządzającą ligą zawodową.

Zegar tyka

Kluby muszą utworzyć spółki akcyjne i przyjąć ofertę objęcia udziałów w Superliga sp. z o.o. do 31 maja. Co ciekawe, ZPRP będzie związany przedstawioną ofertą tylko wówczas, gdy dokonają tego wszyscy jej adresaci. Tych jest dwunastu. Ustawa o sporcie zobowiązuje tymczasem związek do utworzenia rozgrywek zawodowych już wówczas, gdy w formie spółek akcyjnych będzie funkcjonować ponad połowa klubów ligowych. A więc w przypadku piłki ręcznej siedem.

Co stanie się w sytuacji, gdy spółki akcyjne stworzy więcej niż sześć a mniej niż dwanaście klubów?

- Przywołany przepis ustawy o sporcie oraz ten konkretny fragment oferty są pozornie wykluczające - odpowiada Drobik. -  O ile ustawa faktycznie nakazuje w naszym przypadku utworzenie ligi zawodowej w momencie, gdy co najmniej siedem klubów przystąpi do rozgrywek w formie spółek akcyjnych, o tyle projekt ze strony ZPRP zakłada, iż w lidze zawodowej ma powstać i funkcjonować w pierwszym roku jej działalności już dwanaście klubów w formie spółki akcyjnej.

Obecnie wymogi ustawowe spełniają Pogoń Szczecin, Orlen Wisła Płock, Zagłębie Lubin oraz Gwardia Opole. Utworzenie spółki akcyjnej kilkanaście dni temu zapowiedział też prezes Azotów Puławy, Jerzy Witaszek.

Drobik podkreśla, że udziałem w lidze zawodowej są zainteresowane nie tylko kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej, ale też czołowe zespoły jej zaplecza. - O lidze zawodowej w piłce ręcznej mówi się już od kilku lat - podsumowuje nasz rozmówca. - Kluby niejednokrotnie w tym czasie deklarowały, iż są lub będą gotowe do przekształceń, gdy zajdzie taka konieczność. Teraz jest czas by udowodnić, iż deklaracje nie były gołosłowne.

Iwona Niedźwiedź: Rasmussen wprowadził piłkę ręczną na salony
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×