Paweł Biały wyjaśnia tajniki ligi zawodowej

Wokół powstania ligi zawodowej w piłce ręcznej narosło w ostatnim czasie bardzo dużo pytań i niejasności. Poprosiliśmy o szeroki komentarz jednego z pomysłodawców jej utworzenia. To jest kompendium wiedzy, jaką należy mieć o nowym produkcie.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Krzysztof Kempski: Spora rzesza kibiców ciągle nie bardzo wie, o co chodzi z Ligą Zawodową. Na czym ona polega i dlaczego warto ją stworzyć?

Paweł Biały (jeden z kilku pomysłodawców utworzenia ligi zawodowej): Liga zawodowa to nic innego, jak nowy podmiot, który będzie powołany przez ZPRP. Spółka ta ma za zadanie negocjować umowy sponsorskie i dbać o to, aby dyscyplina się rozwijała jak najszybciej. Rożnica jest jednak taka, że udziałowcami tej spółki są kluby oraz ZPRP w równych udziałach. Kluby mogą mieć w końcu wpływ na to, co się dzieje w handballu. Mogą w końcu czerpać zyski z transmisji oraz marketingu i być częścią spółki. Do tej pory to należało do ZPRP i kluby nie miały żadnego dostępu do niczego. Mogły jedynie przystąpić do rozgrywek.

Nie tylko kibice, ale i same kluby ciągle podnoszą problem finansowy. Rzeczywiście jest tak, że utworzenie ligi zawodowej ma związek ze wzrostem kosztów funkcjonowania klubów sportowych? Nie stać nas finansowo na stworzenie tego produktu?

- Kompletna bzdura. Nie ma żadnych większych kosztów z powołania S.A. Na początku oczywiście trzeba wprowadzić kapitał zakładowy, obecnie w kwocie 100 tys. zł, ale to jest tylko formalność, ponieważ te środki mogą być przeznaczone na funkcjonowanie. Aspekt ten jest podnoszony najprawdopodobniej z niewiedzy prawnej i finansowej.

Dlaczego kluby muszą być spółkami akcyjnymi i czy to jedyna forma, by móc tworzyć ligę zawodową?

- Taki jest zapis w ustawie o sporcie. Chodzi o transparentność i możliwość audytu takich spółek.
Paweł Biały zaznacza, że liga zawodowa nie niesie za sobą większych finansów Paweł Biały zaznacza, że liga zawodowa nie niesie za sobą większych finansów
Jakie wiążą się z tym koszty finansowe, tzn. przekształcenie stowarzyszeń w spółki?

- Nie trzeba nic przekształcać. Stowarzyszenie zakłada drugi podmiot, którego jest w 100 proc. właścicielem. Zawodników jednym pismem kieruje się do nowego podmiotu.

Na czym polegają podstawowe różnice pomiędzy stowarzyszeniem a spółką akcyjną?

- Stowarzyszenia nie można kontrolować w taki sposób jak S.A. Dodatkowo potrzebne są coroczne audyty ukazujące czy spółka pracuje w dobrym kierunku, czy dzieje się coś złego.

Zapowiedziano, że liga zawodowa ruszy z nowym sezonem. Aby tak było kluby muszą wykupić akcje. Jaki to koszt?

- Aby kluby nie ucierpiały finansowo, koszt został sprowadzony do 1000 zł za akcje spółki.

Jaki jest plan awaryjny, jeśli to wszystko nie wyjdzie do 30 czerwca, tzn. utworzenie ligi zawodowej? Rzeczywiście musi być minimum 7 zespołów-spółek akcyjnych?

- Założenie S.A to kwestia maksymalnie kilku tygodni albo nawet krócej, więc nie ma żadnych przeszkód, aby je otworzyć. Problem mogą mieć jedynie ci, którzy chcą, aby to była spółka samorządowa. Trwa to dłużej, ale to też jest problem do rozwiązania.

Ile na chwilę obecną jest klubów, które są już takimi spółkami?

- Bodajże 5: Gwardia, Orlen Wisła, Pogoń, Azoty i Zagłębie. Górnik, Chrobry, Śląsk są gotowe.

Co z klubami, która są zadłużone, bo słychać głosy, że takowe są. One nie mogą przekształcić się w spółki akcyjne? Muszą uprzednio spłacić swoje zobowiązania?

- Każdy klub ma swoje problemy i każdy musi je rozwiązać sam. My mamy jeszcze stare problemy po odejściu Gaz-Systemu, ale sytuacja się ustabilizowała i swoje zobowiązania spłacamy. Inaczej audyt byłby niekorzystny. Dzisiejszy artykuł o Kwidzynie ukazuje jednostkowy problem tego klubu. Myślę, że został źle zinterpretowany, że niby dotyczy wszystkich. Kwidzyn ma swoja strukturę, w której powołanie S.A. wiąże się z problemami i trzeba im pomóc. Muszą się włączyć struktury miasta, dla którego grają, sponsorzy a także i my jako kluby musimy w miarę możliwości służyć pomocą prawną lub inną.

Czy brane jest pod uwagę, że liga zawodowa wystartuje np. bez Vive?

- Liga zawodowa wymaga S.A. Jeżeli klub się nie przekształci, to nie może występować.

Ostatnia kwestia: czy jest możliwe, by funkcjonowały jakieś dwie odrębne ligi? Taka, jak na obecnych zasadach i właśnie liga zawodowa, o której teraz mówimy?

- Nie.

Rozmawiał Krzysztof Kempski.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Lewandowska dba nie tylko o Roberta. Także o jego kolegę z kadry
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×