Jerzy Ciepliński: Wyniki reprezentacji zaciemniają obraz piłki ręcznej (felieton)

Trwa dyskusja dotycząca organizacji szkolenia i działalności Związki Piłki Ręcznej w Polsce. Włączył się do niej również Jerzy Ciepliński, który reprezentuje Stowarzyszenie Trenerów i Instruktorów Piłki Ręcznej.

W tym artykule dowiesz się o:

Odpowiadając na pismo pana Marka Panasa, rzecznik Związki Piłki Ręcznej w Polsce był uprzejmy wyrazić swoją opinię na temat aktywności Stowarzyszenia Trenerów i Instruktorów Piłki Ręcznej. Otóż chciałbym powiadomić, że do kompetentnych władz ZPRP skierowaliśmy nie jedno pismo, a trzy. W pierwszym poinformowaliśmy o założeniu i celach Stowarzyszenia, drugie dotyczyło propozycji współpracy w zakresie szkolenia, a trzecie stanowiło poparcie dla grupy trenerów wyrażających swoje zdanie na tematy związane z wprowadzaniem nowych zasad przyznawania licencji trenerskich.

Jednak to nie liczba pism jest istotna, a treść korespondencji zwrotnej. Z jednej strony prezes ZPRP wyraża zadowolenie z podjętych inicjatyw przez Stowarzyszenie, a z drugiej wyraźnie daje do zrozumienia, że ZPRP posiada, cytuję - wyspecjalizowany organ w zakresie szkolenia w piłce ręcznej, jakim jest Rada Trenerów z panem Kuchtą na czele. Można więc uznać, że wyrażanie dodatkowych opinii, czy współpraca w przedmiotowej sprawie, ZPRP nie interesuje. Potwierdził to zresztą w rozmowach bezpośrednich pan Kuchta.

Uprzejmie informuję, że piłka ręczna, jak każda dziedzina sportu, dynamicznie się rozwija. Trafnie ujmuje ten proces w jednym z wywiadów profesor Naglak, który mówi: - Nic nie ujmując z wielkości "Orłów" Kazimierza Górskiego, w tamtym okresie bezsprzecznie jednej z najlepszych drużyn na świecie, w obecnej chwili byłby przeciętnym zespołem. Poziom sportowy wielopodmiotowych gier systematycznie podnosi się, umiejętności zawodników powiększają i doskonalą, gry sportowe kryją jeszcze wiele tajemnic.

Oczywistym wydaje się, że aby nasze piłkarki i piłkarze ręczni mogli podjąć skuteczną rywalizację, należy zdecydowanie wzbogacić procesy naboru, selekcji i koncepcji szkolenia w piłce ręcznej w oparciu o najnowszą wiedzę i obowiązujące trendy. Juniorskie i młodzieżowe reprezentacje naszego kraju już od wielu lat nie odnoszą znaczących wyników na poziomie międzynarodowym, a wręcz przeciwnie, zauważyć można systematyczne zwiększanie zróżnicowania ich poziomu sportowego w stosunku do najlepszych. Obrazem zaciemniającym nieco rzeczywisty stan polskiej piłki ręcznej są wyniki uzyskiwane przez narodowe reprezentacje seniorskie. Prawdopodobnie i te zespoły w najbliższym czasie czekają większe problemy w związku z niemożnością uzupełniania składów młodymi, dobrze wyszkolonymi zawodnikami. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że rozwój w każdej dziedzinie ściśle powiązany jest z wypracowaniem stabilnych fundamentów. Postępów w zakresie wyszkolenia nie szukajmy głównie w tworzeniu nowych struktur organizacyjnych. Oczywiste, że są one konieczne, ale wyposażone w nieefektywne programy szkolenia i niedoświadczonych szkoleniowców, poza generowaniem kosztów, nie gwarantują sukcesów.

Nieskuteczny system szkolenia sportowego w piłce ręcznej ma zdecydowany wpływ na wydajność szkoleniową polskich trenerów. Nawet najlepsi i najbardziej doświadczeni trenerzy są bezradni, pracując z zawodnikami wywodzącymi się z przypadkowych naborów i niewłaściwej selekcji. Bezpowrotnie w piłce ręcznej minęły czasy, kiedy to zawodnicy charakteryzujący się tylko jednym z czynników wpływających na sukces sportowy mogli liczyć na powodzenie. Współczesny zawodnik musi bowiem posiadać kompleksowe predyspozycje psychofizyczne ukierunkowane do gier zespołowych.

Istniejące koncepcje naboru, selekcji i trendów szkoleniowych nie gwarantują sukcesów na poziomie międzynarodowym. Wiele uwag należałoby również kierować pod adresem osób odpowiedzialnych za planowanie i organizację kursów i konferencji szkoleniowych dla trenerów. To nie przypadek, że większość szkoleniowców bierze udział w konferencjach z obowiązku, a nie z możliwości wzbogacenia wiedzy. Wątpliwym wydaje się również angażowanie tzw. wykładowców EHF, których wykłady nie zawsze prezentują najwyższy poziom. Kuriozalną wydaje się sytuacja, kiedy to obcokrajowcy prowadzący zespoły reprezentacji nie dzielą się uwagami i spostrzeżeniami z szerokim gronem trenerskim w kraju. Stowarzyszenie Trenerów powołano głównie z zamiarem poszerzenia współpracy nad koncepcją skutecznego systemu szkolenia. Jestem pewien, że nasza inicjatywa zostanie właściwie zrozumiana i wykorzystana dla dobra polskiej piłki ręcznej.

Jerzy Ciepliński 

Komentarze (0)