Walka o ćwierćfinał w cieniu tragedii - zapowiedź spotkań Ligi Mistrzów

Niezwykłe emocje przyniosą najbliższe spotkania Ligi Mistrzów. Najciekawiej zapowiadają się pojedynki pomiędzy zespołami niemieckimi i hiszpańskimi. Mecze we wszystkich grupach będą rozgrywane z cieniu tragicznej śmierci zawodnika MKB Veszprem Mariana Cozmy.

W tym artykule dowiesz się o:

Grupa I

HSV Hamburg - Portland San Antonio (11.02.)

FCK Handbold - Chehovskie Medvedi (14.02)

Zespół braci Lijewskich czeka nie lada wyzwanie, ponieważ o cenne punkty przyjdzie im rywalizować z hiszpańskim Portland San Antonio. Zawodnicy HSV póki co spisują się nieco poniżej oczekiwań. Strata dziesięciu punktów do prowadzącego THW Kiel wydaje się być nie do odrobienia, dlatego podopieczni Martina Schwalba prawdopodobnie wszystkie siły skoncentrują na rozgrywkach Ligii Mistrzów. Zarówno Niemcy, jak i Hiszpanie są faworytami do awansu. Póki co HSV ma w dorobku cztery punkty i o dwa wyprzedza drugie Portland, dlatego to Hiszpanom powinno bardziej zależeć na odniesieniu zwycięstwa. Pierwsze skrzypce w zespole z Półwyspu Iberyjskiego gra Norweg Kristian Kjelling, który w tych rozgrywkach jak do tej pory zdobył 30 goli. Wielkich nazwisk nie brakuje także w Hamburgu. Wystarczy wspomnieć dwóch najlepszych rozgrywających ostatnich mistrzostw świata: Blazenko Lackovicia oraz Marcina Lijewskiego. Z pewnością o odpowiednią oprawę meczu postarają się kibice zebrani w Color Line Arena, w której zmieści się 16 tyś. zagorzałych sympatyków ekipy gospodarzy.

W drugim pojedynku duński FCK Handbold podejmie we własnej hali rosyjskie Chehovskie Medvedi. Zespół Skandynawski ma raczej nikłe szanse na awans do ćwierćfinału. Co innego „Niedźwiedzie”, których zdecydowana większość gra w reprezentacji Rosji. Po zwycięstwie Dzięki zwycięstwu z Portland San Antonio weszli do fazy zasadniczej z dwoma punktami i prawdopodobnie także włączą się w walkę o awans do grona najlepszych ośmiu drużyn Europy. Warunkiem oczywiście jest zwycięstwo nad Duńczykami w najbliższym spotkaniu.

Grupa II

HC Croatia Osiguranje-Zagreb - Chambery Savoie HB (14.02)

Celje Pivovarna Lasko - Rhein-Neckar Löwen (14.02)

Ciekawie zapowiada się rywalizacja z grupie II, w której walczy najbardziej „polski” zespół - Rhein-Neckar Löwen. Drużyna Sławomira Szmala, Karola Bieleckiego, Mariusza Jurasika oraz Grzegorza Tkaczyka na początek zmierzy się ze słoweńskim Celje Pivovarna Lasko. Faworytem w tym spotkaniu wydają się być Niemcy, jednak Lwy w tym sezonie grają w kratkę, dlatego wynik tego meczu pozostaje sprawą otwartą.

Podobnie zresztą jak w pojedynku HC Croatia Osiguranje-Zagreb - Chambery Savoie HB. W spotkaniu tym można dopatrywać się swoistego rewanżu za ostatni finał MŚ, gdzie spotkały się reprezentacje Chorwacji i Francji. Goście mają na koncie cztery punkty, jednak przed nimi ciężka przeprawa najpierw z zespołem Lino Cervara, a później z niemieckim Rhein-Neckar Lowen, dlatego też w tej grupie jeszcze wszystko się może zdarzyć.

Grupa III

MKB Veszprém KC - Reale Ademar (15.02)

Montpellier HB - SG Flensburg-Handewitt (15.02)

W cieniu tragicznej śmierci Mariana Cozmy zostanie rozegrane spotkanie MKB Veszprem z Reale Ademar. Przypomnijmy, rumuński skrzydłowy został zasztyletowany w nocy z soboty na niedzielę przed jedną z dyskotek w Veszprem. Dwaj jego koledzy z drużyny Zarko Sesum oraz Ivan Pesić w ciężkim stanie zostali odwiezieni do szpitala.

Póki co, szanse na awans zachowały wszystkie cztery drużyny grypy III, w której poziom wydaje się być najbardziej wyrównany. Największe notowanie ma z pewnością Flensburg-Handewitt i Reale Ademar, jednak nie zapominajmy o wielkim potencjale, jaki drzemie w zespole MKB Veszprem i przede wszystkim Montpellier. W zespole z Francji najlepszym strzelcem jest skrzydłowy Michael Guigou, a bramki strzeże drugi goalkeeper reprezentacji Les Bleus Daouda Karaboue. W Montepellier utworzyła się mała kolonia zawodników tunezyjskich, do których zaliczają się Issam Tej, Wissem Hmamm oraz Heykel Megannem. To sprawia, że drużyna francuska będzie groźna dla każdego, szczególnie na własnym parkiecie, gdzie z poprzedniej rundzie zremisowała między innymi z Reale Ademar 34:34.

O sile Flensburga decydują zawodnicy rodem z Danii: Lasse Boessen, Lars Christiansen, Michael Knudsen oraz Thomas Mogensen. Zespół niemiecki jednak także nie zachwyca, a przez słabą postawę w lidze ze stanowiskiem trenera kilka tygodni temu musiał pożegnać się trener Kent-Harry Andersson. Duńska kolonia także nie znajduje się najwyższej formie, wiec pojedynek z Montpellier może się okazać początkiem końca marzeń o awansie do ćwierćfinału.

Grupa IV

F.C. Barcelona Borges - BM Ciudad Real (14.02)

GOG Svendborg TGI - THW Kiel (15.02)

Do prawdziwego starcia gigantów dojdzie w grupie IV, bowiem naprzeciw siebie staną dwie hiszpańskie potęgi - Real Ciudad oraz Barcelona Borges. Jeśli Duma Katalonii marzy jeszcze o awansie, to musi pokonać podopiecznych Talanta Dujshevaeva. Barcelona przegrała swoje dwa pojedynki z THW Kiel i do rundy zasadniczej przystępuje z zerowym dorobkiem punktowym. W lidze obie drużyny spotkały się 14. grudnia. Wtedy Real Ciudad pokonał Barcę na jej terenie 29:26.

W obu ekipach aż roi się od gwiazd, które mogliśmy podziwiać na ostatnich Mistrzostwach Świata. Obrońcy trofeum posiadają w swoich szeregach trzech złotych medalistów chorwackiego turnieju: Luca Abalo, Jerome Fernandeza oraz Didiera Dinarta. Do tego dochodzą jeszcze doświadczeni Olafur Stefansson oraz Petar Metlicić. O sile Dumy Katalonii decyduje Hiszpan Iker Romero oraz doskonale znany naszym szczypiornistom Duńczyk Mikkel Hansen, który w pojedynku o brązowy medal MŚ aż dziesięciokrotnie pokonał polskiego bramkarza.

W pojedynku THW Kiel z GOG Svendborg powinno się obyć bez niespodzianki. Mistrzowie Niemiec zdają sobie sprawę, że do półfinału awansują dwie najlepsze drużyny w poszczególnych grupach i każdy punkt jest na wagę złota. Ponadto Zebry są nie do zatrzymania w lidze i wymieniani są w grupie faworytów do końcowego triumfu w LM.

Komentarze (0)