Bartosz Jurecki o spięciu z rywalami. "To na boisku trzeba realizować swoje cele"

PAP/EPA / Adam Warżawa
PAP/EPA / Adam Warżawa

Reprezentanci Polski wykonali swoje zadanie wygrywając z Tunezją. Bartosz Jurecki przyznał, że jego zespół nie powinien się tak zachować podczas spięcia z rywalami w środku drugiej połowy.

Reprezentanci Polski wygrali w niedzielę 28:24. - Gratuluję Tunezyjczykom świetnego turnieju i awansu na igrzyska olimpijskie. Z naszej strony jesteśmy bardzo szczęśliwi z trzech zwycięstw i wykonania naszego planu. Choć w delikatnym stopniu chcieliśmy podziękować wspaniałej publiczności, która jest z nami - powiedział Bartosz Jurecki.

- Awans na igrzyska to wielka sprawa dla zawodnika. Sam miałem przyjemność raz pojechać na tę imprezę. Jest to wspaniałe przeżycie. Chcąc coś osiągnąć w Rio de Janeiro czeka nas dużo pracy, by drużyna wygląda lepiej. Dziękuję też kibicom, którzy zawsze są z nami. Poza tymi z hali, wielu kibicowało nam też przed telewizorami - dodał Jurecki.

W drugiej połowie spotkania doszło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn. Po tym zdarzeniu, kołowy reprezentacji Polski dostał dwuminutową karę. - To piłka ręczna, czyli twardy sport. Czasami dochodzi do takich sytuacji. Musimy czasami bardziej panować nad sobą i koncentrować się na tym co robimy na boisku. To na nim trzeba realizować swoje cele. Takie rzeczy się zdarzają, ale trzeba myśleć głową - przyznał Bartosz Jurecki.

Na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zagra dwanaście drużyn. - Ciężko teraz mówić o sile zespołów. Igrzyska olimpijskie w Pekinie pokazały, że nie ma łatwych rywali. Do każdego trzeba podejść z szacunkiem i z respektem. Mamy siłę rażenia, ale musimy się koncentrować z meczu na mecz. Nie można wybiegać za daleko - zauważył kołowy.

Zobacz wideo: Bartosz Jurecki: były to przeprosiny za ME

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)