Biało-Czerwoni pokonali Macedonię (25:20), Chile (35:27) oraz Tunezję (28:24) i wygrali gdański turniej. Debiut Tałanta Dujszebajewa w roli selekcjonera reprezentacji Polski zakończył się pełnym sukcesem.
- To jest zupełnie inna kadra. Dopiero jednak zaczynamy pracę z nowym selekcjonerem i na kolejnych zgrupowaniach będziemy coś zmieniać, robić coś innego. Wcześniej za kadencji Michaela Bieglera wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Jemu też zawdzięczamy ten sukces - podkreśla Syprzak w rozmowie z WP SportoweFakty.
Podczas tygodniowego zgrupowania w Gdańsku Polacy pracowali przede wszystkim nad taktyką. - Żadnej bomby nie było - zastrzega reprezentacyjny obrotowy. - Tylko kilka nowych zagrywek. Miały być fajnie dopieszczone, ale mieliśmy mało czasu. Chcieliśmy na turnieju zagrać jak najlepiej i popełnić jak najmniej błędów.
Polacy spłacili dług, który mieli wobec kibiców po zajęciu siódmego miejsca na mistrzostwach Europy. - Nie spoczywamy jednak na laurach. Jesteśmy bardzo ambitni - mówi Syprzak. - Ci, którzy nas znają i śledzą nasze mecze na dobre i złe wiedzą, że tak łatwo się nie poddajemy.
Kamil Kołsut z Gdańska
Zobacz wideo: Bartosz Jurecki: były to przeprosiny za ME
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.