PP: Szalony mecz w Lubinie! Pogoń Baltica w wielkim finale!

W drugim meczu półfinałowym w ramach Pucharu Polski gospodynie zawodów zmierzyły się z Pogonią Baltica Szczecin. Sobotnie starcie zakończyło się zwycięstwem ekipy Adriana Struzika.

W drugim półfinałowym spotkaniu obie ekipy grały mocno w defensywie i nie pozwalały sobie na zdobywanie łatwych bramek. Po dziesięciu minutach gry na tablicy świetlnej widniał remis po trzy, a w swoich ekipach prym wiodły Kaja Załęczna i Małgorzata Stasiak. Nie brakowało również świetnych obron bramkarek po obu stronach parkietu.

To właśnie dzięki skutecznym interwencjom Adrianny Płaczek szczecinianki wypracowały sobie dwubramkową zaliczkę. Nie na długo, ponieważ kilka minut wystarczyło, aby Metraco Zagłębie Lubin przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę, w czym bardzo pomogła Monika Wąż. Niebawem Pogoń Baltica Szczecin odzyskała prowadzenie, ale tuż przed przerwą trzy bramki zawodniczek z Bałkanów - Sanji Premović i Jovany Milojević sprawiły, że to gospodynie turnieju zeszły na przerwę z zaliczką.

Po zmianie stron ekipa Miedziowych podwyższyła prowadzenie do trzech "oczek". Gdy na ławkę kar została wysłana Kinga Grzyb, szczecinianki wykorzystały przestrzeń na boisku i złapały kontakt z rywalem, a chwilę później wyrównały stan meczu.

Publiczność zgromadzona w Lubinie oglądała emocjonujący i szalony mecz! Dlaczego? Metraco Zagłębie rzuciło trzy bramki z rzędu, w związku z czym drużyna z Grodu Gryfa ponownie musiała gonić wynik. Pogoń Baltica do kolejnego remisu doprowadziła na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziów. Podbudowany udaną gonitwą zespół ze Szczecina wkrótce także objął prowadzenie.

W 54. minucie przy remisie po dwadzieścia dwuminutową karę otrzymała Karolina Semeniuk. Podopieczne szkoleniowca Adriana Struzika stanęły przed niepowtarzalną szansą rozstrzygnięcia konfrontacji na swoją korzyść. Pogoń Baltica zbudowała dwubramkową przewagę i wszystko wskazywało na to, że zwyciężą. Ekipa Miedziowych nie zwieszała głów, wyrównała i doprowadziła do dogrywki!

Po zmianie stron drużyna ze Szczecina wyszła na prowadzenie o wysokości dwóch "oczek". W tym czasie ciężar na swoje barki wzięła Moniky Bancilon i wywiązała się z tego znakomicie, rzucając w pierwszej części dogrywki trzy bramki. W drugiej połowie lubinianki włączyły piąty bieg i na 60 sekund przed końcem dogrywki doprowadziły do wyrównania. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych i Małgorzaty Stasiak, która równo z końcową syreną pokonała Monikę Wąż.

Pogoń Baltica Szczecin - Metraco Zagłębie Lubin  29:28 (8:10, 23:23)

Pogoń: Płaczek, Wierzbicka - Bancilo 4, Noga, Szczecina 2, Głowińska 3, Królikowska 4, Stasiak 4, Zimny, Koprowska 4, Zawistowska, Kochaniak 2, Jaszczuk 2, Gadzina 4.

Zagłębie: Wąż, Chojnacka - Premović 6, Obrusiewicz, Wiertelak 1, Lalewicz, Milojević 1, Semeniuk 3, Grzyb 3, Belmas 1, Paluch 1, Jochymek 3, Walczak, Załęczna 9.

Sędziowie: Joanna Brehmer i Agnieszka Skowronek

Widzów: 822

Komentarze (3)
avatar
alonso
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A poza tym wyniku sportowego nie ma . W Zagłębiu czas na zmiany! Natychmiast! 
avatar
alonso
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
K...a . Taki mecz a w TV nic . Żałosne. Niestety nie mogłem go oglądać w hali . Gratki dla Szczecina. Szkoda, pewnie było na styku. Mimo wszystko dzięki za walkę Zagłębie. 
avatar
ptaszyna
16.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
a najgorsze jest to że tak niewielu mogło to zobaczyć bo tv się wypieła na nas kibiców