Vistal Gdynia i Pogoń Baltica Szczecin rozegrają ze sobą co najmniej dwa spotkania. Gospodyniami obu będą podopieczne Paweł Tetelewski. Rywalizacja w sezonie zasadniczym pokazała, że obie siódemki prezentują podobny poziom sportowy. - W Gdyni może być inaczej. Bardzo byśmy chciały wrócić stamtąd z dwoma zwycięstwami. Będziemy się solidnie przygotowywać. Na razie mamy remis. Zobaczymy jak to będzie dalej - mówi przed trzecim meczem Agata Cebula.
Środkowa rozgrywająca w drugim spotkaniu miała okazję zagrać przez kilkanaście minut. Wciąż wraca do pełni formy po bolesnym i długotrwałym urazie. Przyznała, że jej drużyna nie będzie odczuwać dodatkowego stresu z faktu, że jest remis 1:1. - Nie sądzę, że będziemy się tym stresować. Myślę, że jesteśmy już na tyle doświadczonym zespołem, że potrafimy udźwignąć ten ciężar i presję.
Jej zdaniem ważniejsze może być to pierwsze, sobotnie (30.04) starcie Vistalu z Pogonią Baltica. - Kluczowy będzie pierwszy mecz. Wszystko się okaże na parkiecie. Play-offy rządzą się swoimi prawami. Każde spotkanie może wyglądać inaczej - dodała.
Zwróciła też uwagę na elementy, które muszą zostać poprawione. - Miałyśmy trochę problemów w obronie (na własnym parkiecie - dop. red.). Jeśli z gry wyłączałyśmy jedną stronę, włączała się druga. Nad tym elementem musimy popracować, żeby to wyglądało inaczej w Gdyni. Nasza obrona w pierwszym meczu była dużo lepsza. Postaramy się ją powtórzyć w najbliższą sobotę - zapowiedziała na koniec Cebula.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}