Lasse Svan ostro po meczu z Vive Tauronem: Komuś przydałyby się jaja!

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Lasse Svan Hansen, skrzydłowy Flensburga
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Lasse Svan Hansen, skrzydłowy Flensburga

Szczypiorniści SG Flensburga-Handewitt nie kryli rozgoryczenia po przegranym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Vive Tauronem Kielce (28:29). Swoje niezadowolenie wyraził na Twitterze skrzyłowy Lasse Svan.

Zawodnicy z Flensburga mieli ogromne zastrzeżenia do pracy sędziów w reważnowym spotkaniu ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w którym zmierzyli się z Vive Tauronem Kielce. Wikingowie domagali się odgwizdania rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. Według nich Tobias Reichmann faulował oddającego rzut Kresimira Kozinę. Sędziowie nie dostrzegli się jednak przewinienia i zakończyli spotkanie. Od razu w ich kierunku ruszyli zawodnicy z Flensburga, a kilka minut później na boisku zrobiło się zamieszanie i wytworzyła niezwykle nerwowa atmosfera.

Uwagi na temat prowadzenia spotkania miał na konferencji prasowej trener Ljubomir Vranjes . – Nie po to trenujemy każdego dnia i dajemy z siebie wszystko, by takie sytuacje decydowały o naszym losie - mówił szkoleniowiec. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor sportowy Dierk Schmäschke  - Jestem zawstydzony decyzjami sędziów i ich wpływem na nasz sport - powiedział dla oficjalnego strony zespołu z Flensburga.

ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!

W nieco mniej parlamentarnych słowach wyraził swoją opinię skrzydłowy Lasse Svan Hansen autor ośmiu trafień i jeden z najskuteczniejszych zawodników w całym spotkaniu. - Godziny treningów, pięćdziesiąt meczów i zostaliśmy odprawieni w taki sposób. Komuś przydałaby się para jaj! – napisał Svan na Twitterze.

Zawodnik udostępnił także tweeta telewizji Sky Sport News, w którym zamieszczono nagranie ostatniej akcji spotkania.

Źródło artykułu: