Bertus Servaas był jedną z nielicznych osób, która po losowaniu par półfinału Ligi Mistrzów otwarcie okazywała radość. Prezes Vive Tauronu Kielce podkreślał, jak mocnym zespołem jest Paris Saint-Germain HB, na które trafili jego zawodnicy, ale przyznał, że wymarzył sobie pewien scenariusz turnieju.
- Bardzo chciałem trafić na PSG lub THW Kiel, bo marzy mi się wielki finał z Veszprem. Według mnie to byłaby absolutna rewelacja, gdyby spotkały się dwa zespoły, które jeszcze nigdy nie wygrały Ligi Mistrzów. Poza tym to dwie ekipy, które mają najlepszych kibiców w Europie. To kolejny powód, dla którego fajnie byłoby zagrać z tą drużyną w finale, dlatego cieszę się, że nie trafiliśmy na nich już w pierwszym spotkaniu - wytłumaczył swoje zadowolenie Servaas.
Prezes wymienił najmocniejsze atuty każdej z ekip, która awansowała do turnieju w Kolonii i stwierdził, że o końcowym sukcesie zdecydują niuanse.
- Czeka nas Paris Saint-Germain i zobaczymy, co się wydarzy. PSG ma Karabaticia, THW Kiel kibiców, Veszprem dwóch super bramkarzy, a my najlepszy zespół, atmosferę prawdziwej drużyny. Teraz wszystko będzie zależało od detali. Ja oczywiście pojadę do Kolonii pełen nadziei i byłoby super zagrać w finale, a jeszcze lepiej go wygrać - powiedział Servaas.
ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!