Tobias Reichmann: W Płocku będzie trudniej

Po dwóch dniach rywalizacji w finale play-off o mistrzostwo Polski prowadzą zawodnicy Vive Tauronu Kielce. Gracze z województwa świętokrzyskiego odnieśli dwa łatwe zwycięstwa, ale zdają sobie sprawę, że w Płocku sytuacja może się znacznie zmienić.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

- Jesteśmy usatysfakcjonowani z aktualnego rezultatu. Prowadzimy 2:0, ale już myślimy o sobotnim wyjazdowym spotkaniu w Płocku - powiedział Tobias Reichmann po drugim zwycięstwie z Orlen Wisłą Płock.

Kielczanie bez trudu pokonali Nafciarzy - w sobotę 35:29, a w niedzielę 33:26 i są w doskonałej pozycji przed starciem w Orlen Arenie. W trzecim meczu to płocczanie będą grali z nożem na gardle, bowiem porażka będzie oznaczała utratę marzeń o złotym medalu mistrzostw Polski.

Żółto-biało-niebiescy zdają sobie jednak sprawę z tego, że w Płocku może nie być tak łatwo, jak w Hali Legionów. Próbkę sił Nafciarzy mieli już w fazie zasadniczej - u siebie na jesieni pewnie wygrali różnicą dziesięciu trafień 32:22, a w marciu ulegli gospodarzom w Orlen Arenie 27:31. To był dla nich zimny prysznic, teraz chcą uniknąć podobnej sytuacji, dlatego już po zwycięstwach w Kielcach mówili, że zaczynają koncentrować się na trzecim starciu.

- Myślę, że możemy się spodziewać, że kolejne spotkanie będzie trudniejsze niż te mecze, które rozegraliśmy w Kielcach. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze, więc uważam, że jesteśmy w stanie tam wygrać - powiedział Reichmann.

ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×