- Po sezonie odchodzę z Kielc. Podpisałem już trzyletni kontrakt z Pickem Szeged. To koniec fajnej przygody w Kielcach i w Polsce, zaczynam nowy etap - mówi Marin Sego w rozmowie z WP SportoweFakty.
Chorwacki bramkarz w Polsce spędził cztery sezony. Najpierw, w barwach Orlen Wisły Płock, wywalczył dwa srebrne medale PGNiG Superligi Mężczyzn, a po przenosinach do Vive Tauronu Kielce w 2014 roku zdobył złoty krążek w lidze, wygraną w Pucharze Polski oraz brązowy medal Ligi Mistrzów. Kolejne tytuły Chorwat dołożyć może na dniach, kielczanie są bowiem o krok od kolejnego mistrzostwa kraju, a na koniec miesiąca zaś pojadą na Final Four w Kolonii. Następcą Sego w ekipie z Hali Legionów będzie jego rodak, Filip Ivić.
- W Segedynie budują bardzo dobry zespół, mają świetnego trenera. Przemawia za nimi także wieloletnia tradycja. Co roku poprawiają swoje wyniki w Lidze Mistrzów. Wierzę, że jest to dobry wybór - dodaje bramkarz.
ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Sego podąży więc drogą klubowego kolegi, Denisa Buntica, dołączając do zespołu z Segedynu. To jednak nie jedyne wzmocnienia wicemistrzów Węgier. Do ekipy Juana Carlosa Pastora zawitają także Matej Gaber, Stas Skube, Sergiej Gorbok, Mario Sostarić, Pedro Rodriguez, Bence Banhidi oraz Bendeguz Boka. Madziarzy tym samym w cuglach zgarniają miano największego łowcy podczas tegorocznego okienka transferowego. Ponadto, od sezonu 2017/18 do Marina Sego dołączy także Dmitrij Żytnikow, reprezentujący obecnie barwy Wisły Płock.
Chorwat między słupkami MOL-Pick Szeged zastąpi Piotra Wyszomirskiego. Ten z kolei przeniesie się do niemieckiego TBV Lemgo.
Pełna rozmowa z Marinem Sego już jutro.
Marin zdrajca bo sprzedał się za srebrniki, Syprzak bohater, pewnie do Barcelony poszedł za c Czytaj całość