Po wygranej mistrzyń Polski w pierwszym meczu w Szczecinie wydawało się, że doświadczone lublinianki szybko wybiją rywalkom z głowy marzenia o tytule. Jednak w rewanżu Pogoń Baltica odniosła zaskakująco łatwe zwycięstwo, totalnie paraliżując poczynania przyjezdnych w ataku. - Nie przypominam sobie meczu, w którym zdobyłybyśmy tylko 17 bramek - mówiła Kamila Skrzyniarz.
W kwestii mistrzostwa Polski oznacza to tyle, że nadal niczego nie można być pewnym. Raczej trudno przypuszczać, żeby podopieczne Sabiny Włodek mogły zagrać kolejny tak słaby pojedynek. Zresztą we własnej hali będą chciały za wszelką cenę zrehabilitować się swoim kibicom, a nie ma wątpliwości, że je na to stać.
Z drugiej jednak strony uskrzydlone granatowo-bordowe wiedzą już, że nie taki diabeł straszny... - MKS zwyciężył u nas, dlaczego my nie mamy wygrać w Lublinie? Powtarzam to już któryś raz. Bardzo wierzę w nasz zespół, bo naprawdę jesteśmy solidnie przygotowane. Każda wie, co ma robić i to jest chyba klucz do naszego sukcesu - zapowiada Karolina Kochaniak.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Po obu stronach zabraknie kilku kluczowych zawodniczek. Wśród gospodyń pod znakiem zapytania stoi występ Iwony Niedźwiedź, która już w pierwszym meczu obu siódemek była w protokole, ale nie pojawiał się na boisku. Trener Adrian Struzik nie może liczyć między innymi na kontuzjowaną Joannę Gadzinę oraz Małgorzatę Stasiak, która spodziewa się dziecka. Kontuzja kostki może również przeszkodzić w grze Moniky Bancilon.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.00. Nad jego przebiegiem będą czuwać sędziowie Jakub i Dariusz Mroczkowscy z Sierpca. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Zapraszamy również do śledzenia tekstowej relacji LIVE na łamach naszego portalu!
MKS Selgros Lublin - Pogoń Baltica Szczecin / 14.05, godz. 15.00
Trzeci pojedynek finałowy zakończy się zwycięstwem... 
na Instagramie 
na Facebooku 
