Damian Krzysztofik: Final4 pucharu to dla nas nagroda

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

PGE Stal Mielec po raz pierwszy w historii klubu wystąpi w weekend w turnieju Final4 PGNiG Pucharu Polski. Po trudnym sezonie, naznaczonym kontuzjami oraz problemami kadrowymi, dla ekipy z Podkarpacia to nagroda za walkę do końca.

Dla podopiecznych Tadeusza Jednoroga rozgrywki 2015/16 były sprawdzianem charakteru i woli. Przed startem sezonu zespół opuściło kilka czołowych postaci. Będący w finansowych tarapatach klub, za sprawą nowego prezesa zaczął mozolną pracę u organizacyjnych podstaw. Stal zaczęła stawać na nogi, ale nękana kontuzjami i poważnie odmieniona drużyna nie była w stanie zapewnić sobie utrzymania w rozgrywkach PGNiG Superligi.

Niepowodzenia w zmaganiach ligowych Czeczeńcy powetować mogli sobie w krajowym pucharze. I zrobili to, w ćwierćfinale rozgrywek eliminując trzecią siłę polskiego szczypiorniaka, KS Azoty Puławy. W weekend po raz pierwszy w historii klubu zagrają w turnieju Final4 PGNiG Pucharu Polski.

- Tego sezonu w żadnym wypadku nie możemy zaliczyć do udanych. Mieliśmy problemy z kontuzjami, finansami, halą. Gorzej już chyba być nie mogło - mówi Damian Krzysztofik. - Ten awans do Final4 pucharu to dla nas nagroda, a dla młodszych zawodników, którzy rozgrywają pierwszy sezon na tym poziomie, możliwość pokazania się - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Artur Szalpuk: Nie zaczniemy panikować po Memoriale

Weekendowe spotkania pucharu będą dla 28-latka ostatnimi meczami w barwach PGE Stali. Od przyszłego sezonu były reprezentant kraju będzie występował w Chrobrym Głogów. - Dla mnie to nie był udany sezon. Nie chodzi tylko o wyniki, ale miałem też problemy zdrowotne, a w większości meczów musiałem grać po 60 minut, co wcześniej nie zdarzało mi się zbyt często. Dlatego też bardziej odczuwam ten sezon niż poprzednie - mówi.

Na czas finałowych meczów Pucharu Polski obrotowy oraz jego koledzy z zespołu zapomną o zmęczeniu. - Damy z siebie wszystko. Kibice mogą być pewni, że podejdziemy do tych meczów z pełnym zaangażowaniem. Chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony - zapewnia. W sobotę Stal zagra w półfinale z Vive Tauronem Kielce. Początek meczu o godz. 15:00.

Źródło artykułu: