W czterech dotychczasowych meczach o brązowy medal mistrzostw Polski na brak emocji nie można było narzekać. Jedynie pierwsze spotkanie małego finału od 40 min. przebiegało pod dyktando Azotów Puławy, obrońców tytułu trzeciej drużyny PGNiG Superligi sprzed roku. Pozostałe trzymały w napięciu do ostatnich sekund, a dwa z nich zakończyło się dogrywką. Tak też było w ostatnim starciu w Kwidzynie, zakończonym w dodatkowym czasie gry wynikiem 25:24 dla puławian. Bohaterem drużyny gości został w tym spotkaniu bramkarz Wadim Bogdanow, który obronił rzut karny już po końcowej syrenie.
Azoty okupiły jednak eskapadę na Pomorze poważnymi stratami. Już w sobotę parkiet z powodu kontuzji opuścić musieli dwaj rozgrywający - Robert Orzechowski i Rafał Przybylski. Końca niedzielnego meczu nie doczekał z kolei Bośniak Nikola Prce, niemal znoszony z parkietu po groźnie wyglądającym urazie. Podopieczni Ryszarda Skutnika zostali więc bez leworęcznego zawodnika na tej pozycji.
- Te kontuzje stawiają nas w trudnej sytuacji, ale chłopcy już w niedzielnym spotkaniu zmobilizowali się i w dogrywce prowadziliśmy trzema bramkami. Na prawej połówce grali na zmianę Piotrek Masłowski i młody Bartosz Kowalczyk, który radził sobie całkiem nieźle. Może na środę znajdziemy jeszcze jakiś dodatkowy wariant - zdradził szkoleniowiec Azotów.
ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Podobnego bólu głowy nie ma za to opiekun MMTS-u Kwidzyn, Patryk Rombel, który w decydującym o medalu meczu będzie miał do swej dyspozycji wszystkich zawodników. Młody trener na sportowym dorobku przeanalizował wraz z zawodnikami niedzielny mecz, po którym, w przypadku wygranej mogli cieszyć się z brązowego medalu. - Wiemy co w tym spotkaniu zrobiliśmy źle. Mam nadzieję, że teraz tak słabo nie wypadniemy - powiedział.
Smaczku środowej rywalizacji dodaje fakt, że obydwa zespoły spotkały się już trzy lata temu w identycznych okolicznościach. W piątym, decydującym o brązowym medalu meczu sezonu 2012/2013 rozegranym także w Puławach górą byli kwidzynianie. MMTS zwyciężył wówczas 29:28, choć do przerwy to gospodarze prowadzili 15:13. Brązowe medale pojechały więc do Kwidzyna, a pięć bramek rzucił grający wtedy w klubie z Pomorza, Robert Orzechowski.
Środowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Poprowadzi je para arbitrów z Tarnowa Andrzej Chrzan i Michał Janas. Delegatem ZPRP na ten mecz wyznaczono z kolei znakomitego niegdyś sędziego, a obecnie jednego z naszych obserwatorów na szczeblu międzynarodowym - Mirosława Bauma z Warszawy.
Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE na łamach naszego portalu!
KS Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn / 18.05 (środa), godz. 18:00