Tałant Dujszebajew: Będziemy świętować dopiero po finale

Vive Tauron Kielce w półfinale Ligi Mistrzów wygrał z Paris Saint-Germain (28:26). - Pokonaliśmy jeden z najlepszych zespołów na świecie. To historyczny dzień dla polskiej piłki ręcznej - mówi trener Tałant Dujszebajew.

Kirgiz do sukcesu swojej drużyny podchodzi ze spokojem. - Jestem doświadczony, to już mój trzeci finał. Oczywiście, sukcesom zawsze towarzyszą emocje. Ja chcę jednak świętować dopiero po finale - deklaruje w rozmowie z WP SportoweFakty. - Oczywiście, z sukcesu się cieszymy. Za chwilę czeka nas jednak kolejny mecz.

Jego zespół minutę przed końcem sobotniego spotkania prowadził 27:25. Rywale mieli wówczas piłkę, Tobiasa Reichmanna łokciem uderzył jednak Igor Vori. Sędziowie sprawdzili powtórkę wideo i ukarali Chorwata wykluczeniem. To praktycznie zakończyło mecz.

- Nie chcę komentować tego zajścia. Nie na tym polega moja praca - zastrzega trener mistrzów Polski. - A sam video challenge? Zobaczyliśmy, że to dobre rozwiązanie. Jesteśmy wdzięczni międzynarodowej federacji, że nad takimi rzeczami pracuje.

Kamil Kołsut z Kolonii

ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)