Kolejny sukces Vive Tauronu. Kieleccy juniorzy będą się ogrywali w I lidze

Vive Tauron II Kielce awansował po barażach do I ligi. Rezerwy mistrza Polski i zwycięzcy Ligi Mistrzów mają ogrywać młodych zawodników, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile kieleckiej piłki ręcznej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Vive Tauron II Kielce awansował do I ligi pokonując w barażach Żagiew Dzierżoniów i Olimp Grodków. - Chcemy oprzeć zespół rezerw na chłopcach, którzy wywalczyli awans. Trzeba mieć na uwadze to, że zespół który będzie grał w I lidze, to w 80-procentach juniorzy. Do drużyny dołączą też złoci medaliści mistrzostw Polski juniorów młodszych. Zastanawiamy się nad pozyskaniem jednego zawodnika, który wcześniej był wypożyczany do innego klubu. To jedyne ewentualne wzmocnienie. Chcemy się zadomowić w I lidze na dłużej. Spotkania z zespołem z Grodkowa pokazały, że możemy nawiązać walkę z większością zespołów z I ligi - powiedział Rafał Bernacki, trener drużyny.

Tym samym kielczanie będą drugim zespołem mającym swoje rezerwy w I lidze po Orlen Wiśle Płock. - To trochę inny zespół. Sam sposób wywalczenia awansu był też inny. Oprócz Fąfary i Bernackiego z rocznika 1996, awans wywalczyli juniorzy z rocznika 1997. Obserwuję to, co się dzieje w Polsce i wiem jak awansowali płocczanie, którzy czasami korzystali z usług Morawskiego. My chcemy, by w drużynie grali zawodnicy z Kielc i z okolic. Mamy utalentowaną młodzież na miejscu. Wychowankami wywalczyliśmy awans do I ligi - zauważył Bernacki.

W grupach młodzieżowych kielczanie mają problemy z bramkarzami i w ostatnim czasie dołączyli zawodnicy z zewnątrz na tę pozycję. - To Miłosz Wałach z rocznika 2001 z Juvenii Rzeszów i rok starszy Damian Spytek z Orlęt Zwoleń. Są brani pod uwagę również w zespole juniorów. Czy będziemy ściągali zawodników perspektywicznych z innych klubów, którzy już wcześniej grali w innym zespole ligowym? Tego nie wiem. Szkolenie w Kielcach ruszyło z miejsca. Zdobyliśmy srebro w juniorach, złoto w juniorach młodszych i w kategorii chłopców. Pozostał jeszcze turniej młodzików, w którym jesteśmy już w pierwszej ósemce. Od lat wzorem w szkoleniu była Wisła Płock i trzeba to docenić i dobrze wypowiadać się o tym klubie. U nas pierwszy zespół napędza młodzież. Mamy 400-500 chłopców, którzy trenują w różnych rocznikach i jest z czego wybierać - zauważył Rafał Bernacki.

Kolejnym ważnym tematem jest rotacja pomiędzy zespołami. Gdy Vive Tauron II grał w II lidze, trudno było o przepływ zawodników. Teraz może być łatwiej. - Trener Dujszebajew w ubiegłym sezonie wziął do treningów sześciu chłopaków, którzy ogrywali się na wyższym poziomie. Gdy grali w pierwszej drużynie, nasza kadra była na tyle szeroka, że spokojnie sobie radziliśmy w II lidze. Nie ma nic lepszego niż trening i gra z pierwszą drużyną, więc było to dla nas ważne. W PGNiG Superlidze, a nawet w Lidze Mistrzów zagrał Bartek Bis i od niego będzie dużo zależało w I lidze. Na meczu w Opolu w dziesięcioosobowym składzie Vive Tauronu było pięciu juniorów. Teraz rotacja może być możliwa też w drugą stronę. Gra w I lidze będzie bezpieczniejsza dla zawodnika z PGNiG Superligi wracającego po kontuzji. Wszystko zależy od władz klubu i trenera Dujszebajewa, ale ja na pewno bym się cieszył z takich posiłków - zauważył szkoleniowiec rezerw kieleckiego klubu.

Grzegorz Tkaczyk: Polaków stać na medal olimpijski (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×