Wspomniani szkoleniowcy pracowali w minionych rozgrywkach z pierwszą drużyną Stali u boku Tadeusza Jednoroga. Ponadto obaj zajmowali się mielecką młodzieżą, z sukcesami rywalizując w mistrzostwach Polski. Teraz samodzielnie przygotują Stal do nowych rozgrywek. Pytaniem jest, czy będą to zmagania I ligi, czy może jednak PGNiG Superligi.
Szefostwo klubu musiało zdecydować się na takie rozwiązanie ze względów finansowych. Po długich i pełnych zawirowań negocjacjach z Radą Miasta ws. powołania Miejskiej Spółki Sportowej (Stal ostatecznie samodzielnie przekształciła Stowarzyszenie Piłki Ręcznej w spółkę akcyjną, otrzymując na to fundusze z miasta), plany działaczy uległy weryfikacji.
Stal zrezygnowała nie tylko z zaplanowanych wcześniej transferów Bartosza Konitza czy Pawła Gawęckiego, ale też wspomnianego już Roberta Lisa.
42-latek wraz z końcem sezonu 2015/16 odszedł z KPR-u RC Legionowo. W klubie spędził blisko trzy sezony. - Model naszej współpracy w Legionowie wyczerpał się jednak w ostatnich rozgrywkach - przyznaje. W Mielcu miał bić się ze Stalą o puchary. - Szkoda, że tak to się potoczyło. Plany prezesa Maja były bardzo interesujące - dodaje.
Lis zostaje bez klubu, ale daleko od piłki ręcznej na pewno nie będzie. Co najmniej do końca listopada będzie asystentem Tałant Dujszebajew w reprezentacji mężczyzn (Kirgiz do wtedy ma kontrakt w ZPRP). Ponadto od dwóch lat występuje w roli eksperta w telewizji nc+ przy okazji transmisji meczów Ligi Mistrzów. Do pracy w jednym z klubów PGNiG Superligi i tak prędzej czy później powróci.
Dujszebajew doskonale zna smak igrzysk. Czy poprowadzi Polaków do medalu? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}