Wygrana na otarcie łez - relacja z meczu Piotrcovia - Politechnika Koszalin

Po wysokiej porażce w Koszalinie mało kto w Piotrkowie wierzył w odrobienie 16 bramkowej straty. Finał Pucharu Polski był tak daleki, że w hali Relax zjawiło się tylko 150 najwierniejszych kibiców.

Artur Wolski
Artur Wolski

Piłkarki Piotrcovii zaczęły jednak z wysokiego "C". Polenz, Lisewska i ponownie Polenz i w 5 minucie było już 3:0. Co prawda Joanna Dworaczyk trafiła z karnego, ale kolejne cztery bramki zdobyły piotrkowianki. Politechnika nie potrafiła pokonać fantastycznie spisującej się w bramce Justyny Kowalczyk. W 14 minucie po bramce Kingi Polenz było już 10:2. Trójka kibiców z Koszalina zamilkła, wydawało się, że podopieczne Janusza Szymczyka odrobią straty. Nadzieja wstąpiła w serca piotrkowskich kibiców. W 20 minucie Piotrcovia prowadzi jeszcze 11:4, ale koszaliniankom udało się nieco odrobić i po pierwszej połowie było 14:8. Dobra gra Polenz, świetna Kowalczyk, udane rzuty Lisewskiej to wszystko spowodowało, że gospodynie nadal liczyły się w grze o finał.

W drugiej połowie piłkarki Politechniki zagrały jednak o wiele lepiej i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa w dwumeczu. Kolejne 30 minut to gra punkt za punkt. Politechnika nie była w stanie doprowadzić do remisu, a piotrkowianki nie potrafiły uzyskać wyraźnej przewagi. Trenerzy obu zespołów wprowadzali nowe zawodniczki, które starały się pomóc swoim drużynom. Dużych emocji jednak nie było, bowiem Politechnika przegrywała tylko czterema, pięcioma lub sześcioma bramkami. Rywal miał zatem do odrobienia jeszcze 10 bramek. A to było tego dnia nierealne. Piotrcovia po świetnym początku grała bowiem o wiele gorzej. Kinga Polenz nie trafiała już tak często, jej koleżanki często popełniały proste błędy. Szybko rozgrywające piłkę rywalki coraz częściej zdobywały bramki mimo doskonałej dyspozycji Kowalczyk. Gdyby nie reprezentacyjna bramkarka ten mecz na pewno nie zakończyłby się wygraną Piotrcovii. Ostatecznie zawodniczki trenera Szymczyka pokonały rywalki 26:20. W finale zagra jednak AZS Politechnika Koszalin, która wygrała na własnym terenie aż 28:12.

Piotrcovia - Politechnika Koszalin 26:20 (14:8)

Piotrcovia: Kowalczyk - Mijas 1, Barylska, Dominiak 1, Chudzik 1, Kornacka 5, Polenz 7, Podrygała 1, Lisewska 3, Wypych 2, Szafnicka 1, Owczarek 2, Krzysztoszek 2.

AZS Politechnika: Łącz, Morawiec - Zaniewska, Szostakowska 2, Kobyłecka 1, Jarzyna 2, Dworaczyk 4, Skipor 1, Cieśla 1, Goraj, Chmiel 1, Szafulska 2, Czekaj 1, Serwa 5.

Widzów: 150.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×