KSSPR prowadził w meczu dwa razy - w 1. minucie, gdy wynik otworzył Przemysław Matyjasik, i siedem minut później, po bramce Bartosza Sękowskiego na 3:2. Od tego momentu pełną kontrolę nad wydarzeniami przejęli jednak gospodarze i już przed przerwą mogli być niemal pewni zwycięstwa.
Po kwadransie gry Olimpia MEDEX wygrywała już 7:4, a po kolejnych dziesięciu minutach - 14:7. Standardowo świetnie grą drugiej linii dowodził Mariusz Kempys, a dobre zawody rozgrywali też Maciej Chromy i Michał Rosół. Tylko w pierwszej połowie to trio zdobyło aż 11 z 17 bramek całej drużyny.
Pięć trafień przewagi wypracowanych przed przerwą pozwoliło drużynie Sławomira Szenkela kontrolować grę. KSSPR próbował gonić wynik, ale gospodarze mimo kilku zmian w składzie, nie pozwolili im w drugiej połowie na zbyt wiele.
Po przerwie konecka drużyna ani raz nie zbliżyła się do Olimpii na dystans mniejszy niż cztery trafienia. W 51. minucie zespół Michała Przybylskiego przegrywał jeszcze 24:28, ale szans na odwrócenie losów meczu nie miał, bo pięć bramek zdobytych przez rywali z rzędu rozstrzygnęło wynik rywalizacji.
Po dwóch kolejkach Olimpia jest liderem rozgrywek. Za tydzień piekarski zespół zagra w Białej Podlaskiej. KSSPR czeka mecz z Moto-Jelczem Oława .
Olimpia MEDEX Piekary Śląskie - KSSPR Końskie 33:25 (17:12)
Olimpia MEDEX: Kot, Zemelka - Czapla, Chromy 6, Fidyt 2, Cieślik, Parzonka 5, Rosół 5 (2/3), Gogola 2, Kotalczyk, Miłek 2, Kepmys 5, Kowalski 3, Płonka 3 (0/1)
Karne: 2/4
Kary: 14 min. (Gogola, Rosół, Chromy - po 4 min., Czapla - 2 min.)
KSSPR: Wnuk, Szot - Jakubowski 1, Sękowski 6 (3/3), Słonicki 1, Walewski, Maleszak, Jamioł 2, Matyjasik 10 (5/6), Mastalerz 1, Gasin, Rutkowski 4, Smołuch
Karne: 8/9
Kary: 8 min. (Słonicki, Maleszak, Jamioł, Gasin - po 2 min.)
Sędziowali: Jakub Gnyszka oraz Mateusz Stonoga (obaj Ozimek)
Widzów: 250
ZOBACZ WIDEO Jerzy Janowicz: nie jest fajnie, kiedy kibice mnie obrażają