Szwedzi wyrównaną walkę byli w stanie nawiązać tylko przez kilka pierwszych minut spotkania, później to gospodarze wrzucili piąty bieg, bez problemów zbudowali przewagę, a później spokojnie ją kontrolowali.
- Przegraliśmy z bardzo silnym zespołem. Mieliśmy niezwykle dużo problemów z obroną, a bez dobrze funkcjonującej defensywy nie da się wygrać z taką drużyną jak Vive Tauron Kielce. To ekipa zdecydowanie mocniejsza fizycznie niż my. Straciliśmy bardzo dużo bramek, bo aż trzydzieści osiem - upatrywał przyczyny porażki trener Ola Lindgren.
IFK Kristianstad to jedna z drużyn występujących w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, które mają najniższą średnią wieku graczy. To było widoczne w starciu z Vive Tauronem Kielce. Widać było, że Szwedom brakuje przede wszystkim doświadczenia, a w kluczowych momentach bardzo szybko tracili głowy i nie potrafili utrzymać koncentracji.
- Chcieliśmy grać szybkimi kontratakami, bo to nasza najmocniejsza strona, ale nawet to nie wychodziło, nasze atuty zawiodły. Mamy dużo nowych zawodników, wciąż musimy się wiele nauczyć. Kielczanie są najlepszym zespołem w Europie i to było widać w trakcie meczu. Nie było wątpliwości kto zasłużył na zwycięstwo - powiedział Lindgren.
ZOBACZ WIDEO Wspaniały gest trenera Vive Tauronu. Złoty medal na licytację
{"id":"","title":""}