PSG - Orlen Wisła. Płocczanie postraszyli milionerów z Paryża

PAP/EPA / IAN LANGSDON
PAP/EPA / IAN LANGSDON

Szczypiorniści Orlen Wisły Płock musieli uznać wyższość Paris Saint-Germain HB. Nafciarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, ale przegrali 30:33.

Paryżanie nie przegrali meczu Ligi Mistrzów na własnym parkiecie od listopada 2014 roku, ale przez dużą część spotkania z Orlen Wisłą Płock francuscy kibice mogli drżeć, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie.

W pierwszej połowie gospodarze ani raz nie wyszli na prowadzenie, a Wiślacy podobnie jak w premierowej odsłonie pojedynku z FC Barceloną grali bardzo odważnie, dojrzale i zupełnie bez kompleksów. Kilkukrotnie paryżanie niwelowali przewagę płocczan i doprowadzali do remisu, ale podopieczni trenera Piotra Przybeckiego zachowywali zimne głowy i nie pozwalali rywalom odskoczyć.

Jeszcze na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Nafciarze prowadzili trzema trafieniami, ale wtedy przydarzyła im się chwila dekoncentracji i szczypiorniści Paris Saint-Germain HB bez problemów doprowadzili do remisu.

Na nieszczęście dla polskiego zespołu gospodarze drugą część meczu zaczęli od trafienia i tym samym od wyjścia na pierwsze prowadzenie w meczu. To był impuls, który wykorzystali, by powiększyć swoją przewagę. Płocczanie grali bardzo ambitnie, ale trudno im było przeciwstawić się drużynie prowadzonej przez niemal niezawodny tercet utworzony prze Uwe GensheimeraNedima Remilego i Mikkela Hansena.

ZOBACZ WIDEO Wspaniały gest trenera Vive Tauronu. Złoty medal na licytację

{"id":"","title":""}

W szeregach Nafciarzy szwankowała za to skuteczność. Gdyby nie przestrzelone piłki, obite kilkukrotnie słupki i poprzeczka paryżanie byliby w ogromnych opałach. Błędy Wisły sprawiały jednak, że gospodarze ze spokojem mogli kontrolować dwubramkowe prowadzenie.

Płocczanie nie zdołali już doprowadzić do wyrównania, a ostatni cios zadał niekwestionowany zawodnik meczu - Nedim Remili, ustanawiając wynik 33:30. Po dwóch kolejkach i spotkaniach z potentatami Wisła wciąż nie ma na swoim koncie żadnego punktu.

Paris Saint-Germain HB - Orlen Wisła Płock 33:30 (15:15)

PSG: Omeyer, Skof - Gensheimer 6, Mollgaard, Accambray, Stepancić 1, Remili 10, Abalo 1, Kempf, Karabatić L. 3, Hansen 8, Narcisse 2, Nielsen, Karabatić N. 2
Karne: 3/3
Kary: 4 min. (Stepancić - 2 min., Remili - 2 min.)

Orlen Wisła: Corrales, Morawski -  Kwiatkowski, Daszek 2, Duarte 6, Wiśniewski 2, Ghionea 1, Rocha 6, Ivić 2, Tarabochia 2, Gębala M. 1, Pusica 2, Mihić 1, De Toledo 1, Żytnikow 4. 
Karne: 4/4
Kary: 8 min. (Kwiatkowski - 2 min., Tarabochia - 2 min., Pusica - 2 min., Mihić - 2 min.)

Komentarze (23)
avatar
EQ Iskra
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo za walkę i zacięty mecz. Przy odrobinie większej ilości szczęścia Wisła mogła w Paryżu urwać przynajmniej punkt. Zgadzam się, że brakuje wam cały czas w drużynie mózgu w postaci środkoweg Czytaj całość
avatar
ck
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To redakcja ma kolejne pytanie do swojego testu wiedzy: ile orlen wisełka zdobędzie punktów w pierwszych pięciu kolejkach LM ? :) 
Znajomy Berta
2.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jak dla mnie, to Wisła wygrała... Co prawda przegrała, ale i tak pokazała na co ją stać. Nafciarze, jesteście moralnymi zwycięzcami. Może i przeciwnik rzucił więcej bramek, ale ten fakt ma min Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
2.10.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Gębala to niech się nauczy łapać piłki i to szybko, bo jak wróci Piechowski po kontuzji, to sobie raczej za dużo nie pogra. 
Lachers
2.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wiśle potrzeba dwóch klasowych zawodników z najwyższej półki: obrotowy i środkowy rozgrywający. Może warto takich poszukać w Reprezentacji Norwegii lub Islandii? Warto też takich poszukać w zes Czytaj całość