Po dwóch tygodniach SPR Stal Mielec wraca na własny parkiet. W dotychczasowych domowych pojedynkach Czeczeńcy wygrali z Meble Wójcik Elbląg oraz dwa razy kończyli mecz w roli pokonanych (z MMTS-em Kwidzyn i KPR Gwardia Opole). Miejscowym kibicom na długo w pamięć zapadło szczególnie spotkanie z opolanami.
Stal zmarnowała szansę na kolejne punkty i po bardzo słabej drugiej połowie przegrała 23:31. Nie brakowało zwłaszcza pochopnych decyzji i niewymuszonych błędów, po których Gwardziści wychodzili z błyskawicznymi kontrami.
Mielczan w 7. kolejce czeka starcie z KPR RC Legionowo, trzecią drużyną grupy granatowej. Podopiecznym Marka Motyczyńskiego w tym sezonie przydarzyła się już wyjazdowa wpadka w Lubinie. Czy tym razem będzie podobnie?
- Musimy walczyć w spotkaniach na własnym parkiecie. Chcemy odbudować zaufanie kibiców, zwłaszcza po takim starciu jak z Gwardią. Myślę, że przy naszej dobrej grze, mądrej i konsekwentnej, jesteśmy w stanie wygrać z Legionowem - analizuje trener Stali, Łukasz Rybak.
Po 6. kolejkach drużyna z Podkarpacia zamyka tabelę grupy pomarańczowej. Mielczanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo, choć pokazali już, że potrafią naciskać wyżej notowany zespół. W Zabrzu niemal przez cały mecz nawiązywali wyrównaną walkę z faworyzowanym Górnikiem. Przy lepszej skuteczności, mogli nawet myśleć o wywiezieniu punktów z Górnego Śląska.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: zwycięstwo z Armenią jest dla Arka Milika