Puchar Polski: 11 bramek Marszałka pomogło Spójni Gdynia

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna

Aż 65 bramek padło w meczu półfinałowym pomorskiego Pucharu Polski. Spójnia Gdynia pokonała Polski Cukier Pomezanię 37:28. Jedenaście razy skutecznym rzutem popisał się Maciej Marszałek.

W tym sezonie obie pomorskie drużyny spisują się bardzo dobrze. Spójnia Gdynia w lidze wygrała wszystkie mecze, a Polski Cukier Pomezania przegrała tylko raz. W półfinale pomorskiego Pucharu Polski od pierwszych minut znakomicie w ofensywie spisywali się gospodarze.

W szeregach gdynian kanonadę rozpoczął Robert Kamyszek, a chwilę później dołączyli do niego Adam Lisiewicz i Maciej Marszałek. Gdy Marcina Kochańskiego pokonał Paweł Pedryc, podopieczni Marcina Markuszewskiego prowadzili już 9:4.

Gdynianie nie chcieli jednak na tym pozostawać. Spójnia jeszcze w pierwszej połowie zdołała wyjść na ośmiobramkowe prowadzenie, ostatecznie wygrywając tę część spotkania 19:11. Na początku drugiej połowy swoich szans szukali Arkadiusz Ossowski, czy Michał Gryz. Ich próby to było jednak zbyt mało na bardzo dobrze dysponowaną Spójnię.

Na kwadrans przed końcem po rzucie Rafała Rychlewskiego, Spójnia po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszła na dziesięciobramkowe prowadzenie. Do samego końca utrzymywała się pewna przewaga gdynian, którzy ostatecznie zwyciężyli 37:28. Z aż jedenastoma bramkami spotkanie zakończył Maciej Marszałek. Gdynianie w finale wojewódzkim zagrają ze zwycięzcą meczu Sokół Browar Kościerzyna - GKS Żukowo. Spotkanie to rozpocznie się w środę, 19 października o godzinie 20:00.

Spójnia Gdynia - Polski Cukier Pomezania Malbork 37:28 (19:11)

Spójnia: Głębocki, Dyszer - Marszałek 11, Rychlewski 8, Lisiewicz 5, Kamyszek 4, Ringwelski 3, Brukwicki 3, P.Pedryc 2, K.Pedryc 1 oraz Matuszak, Oliferchuk, Ćwikliński.
Karne: 2/3.
Kary: 10 min. (Oliferchuk 4 min., Ringwelski 2 min., Rychlewski 2 min., K.Pedryc 2 min.).

Polski Cukier Pomezania: Kochański - Ossowski 4, Felsztiger 4, Spychalski 4, Baraniak 3, Gryz 3, Nowaliński 3, Boneczko 2, Maluchnik 2, Dawidowski 2, Dukszto 1 oraz Cieślak.
Karne: 0/3.
Kary: 6 min. (Spychalski 2 min., Nowaliński 2 min., Ossowski 2 min.),

Sędziowie: Dejna, Pilarski.
Widzów: 50.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

Komentarze (0)