Pierwszy wyjazdowy sukces MKS-u Wieluń? "GKS Żukowo jest niedoceniany"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna

Szczypiorniści MKS-u Wieluń z pierwszym zwycięstwem na wyjeździe? To możliwe. Beniaminek pierwszej ligi w 7. kolejce spotka się w Żukowie z kolejnym z nowicjuszy, GKS-em.

Dwa zwycięstwa, dwa remisy, dwie porażki. Znakomity bilans, jak na drużynę skleconą na prędko tuż przed startem rozgrywek. MKS Wieluń z dorobkiem sześciu punktów zajmuje miejsce w środku tabeli, ale nie można jeszcze popadać w hurraoptymizm. Wielunian w najbliższych tygodniach czekają cztery trudne wyjazdy na północ kraju. Pierwszy w 7. kolejce do Żukowa.

GKS do tej pory zdobył tylko dwa punkty. Niewielki dorobek to tylko jedna strona medalu. Żukowianie zapłacili frycowe w pierwszych pojedynkach i z każdym spotkaniem nabierają pewności. W ostatnich kolejkach sensacyjnie wywieźli oczko z Wągrowca, byli też o krok od zwycięstwa z Realem Astromal Leszno.

- Jedziemy do Żukowa po punkty, choć uważam, że ze względu na atut własnego parkietu w roli faworytów trzeba stawiać gospodarzy. Patrząc przez pryzmat zdobytych punktów, GKS jest nieco niedoceniany, ale w dotychczasowych spotkaniach brakowało im nieco szczęścia - przestrzega trener MKS-u, Tomasz Derbis.

Z GKS-em współpracuje superligowe Wybrzeże Gdańsk i w składzie żukowian znajduje się chociażby testowany przez Damiana Wleklaka Dmytro Bruy. Grę zespołu napędza utalentowana młodzież, m.in. Michał Orzechowski na lewym skrzydle czy rozgrywający Mateusz Babieracki.

ZOBACZ WIDEO AS Roma pokonała SSC Napoli - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Dwa lata temu spotkaliśmy się z nimi w barażach o pierwszą ligę. Teraz to już jednak inny zespół. W Żukowie doszło do wielu zmian. Musimy uważać na drugą linię GKS-u, dobrze prezentuje się też lewe skrzydło - zauważa Derbis.

Za wielunianami heroiczny bój ze Stalą Gorzów. W 6. kolejce MKS wyszarpał faworytowi remis, ale pojedynek nie odbił się na zdrowiu podopiecznych trenera Derbisa. Do Żukowa zespół pojedzie niemal w pełnym składzie. - Poza naderwaniem mięśnia u Łukasza Piwnickiego, zawodnicy nie narzekają na zdrowie -wyjaśnia szkoleniowiec.

Źródło artykułu: