Dariusz Męczykowski po porażce z KPR Kobierzyce: To był koncert sędziów

W niedzielnym spotkaniu PGNiG Superligi zespół UKS PCM Kościerzyna uległ KPR-owi Kobierzyce 19:25. Trener Dariusz Męczykowski skrytykował nie tylko postawę swoich zawodniczek, lecz także ostro wypowiadał się o pracy sędziów.

Szkoleniowiec UKS-u PCM Kościerzyna przyczyn kolejnej w tym sezonie porażki swojej drużyny upatrywał głównie w braku skuteczności, który w niedzielnym meczu był prawdziwą bolączką kościerskich szczypiornistek.

- Tak na gorąco można powiedzieć, że przegraliśmy tylko i wyłącznie skutecznością rzutów, która była na poziomie poniżej 20 procent. Było wiele sytuacji właściwie stuprocentowych, w których bramkarka broniła - powiedział po meczu Dariusz Męczykowski.

Wyraźnie rozgoryczony trener UKS-u po meczu wiele zarzucał nie tylko swoim zawodniczkom, lecz także arbitrom. W dość ostrych słowach wyraził on swoją opinię na temat pracy sędziujących w tym spotkaniu Mariusza Marciniaka i Piotra Radziszewskiego.

- Wiemy o tym, że ta para nas nie lubi. Ewidentnie pierwsze 40 minut to był koncert sędziów i koncert naszej absencji rzutowej. Zabierano nam czyste bramki, doszukiwano się błędów. Dopiero w samej końcówce zaczęli normalnie gwizdać - stwierdził szkoleniowiec drużyny z Kaszub. - To było spotkanie, które mogliśmy wygrać. Z dobrym zespołem, z którym nie mamy szans niech wygwizdują ile chcą, a tutaj w pierwszej połowie faktycznie poustawiali to spotkanie. Już od kilku lat obserwuję, że nasze dziewczyny nie wiadomo dlaczego nie potrafią podjąć mocnej walki, kiedy sędziowie gwiżdżą tendencyjnie.

ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"

Męczykowski przyznał, że gra jego podopiecznych, poza kilkoma wyjątkami, pozostawiała wiele do życzenia.

- Nie rozgrzeszam dziewcząt. Dzisiaj bardzo dobre spotkanie rozegrały Karmen Bunikowska, Karolina Mokrzka i Magda Krajewska, Kamila Konofał też na swoim poziomie - pochwalił trener. - Natomiast gra pozostałych dziewczyn odbiegała od normy.

To już piąta porażka kościerskiego zespołu w tym sezonie. Po meczu z KPR-em Kobierzyce UKS PCM spadł na 11. miejsce w ligowej tabeli i będzie musiał włożyć wiele wysiłku, by utrzymać się w Superlidze.

- Musimy ciężko pracować. To wprawdzie dopiero pierwsza runda, ale zaczyna się robić gorąco - przyznał trener Męczykowski.

Źródło artykułu: