Pierwsza przegrana Pogoni Baltica w lidze. "Zabrakło nam jakości w ataku"
Pogoń Baltica Szczecin przegrała z MKS-em Selgros Lublin swój pierwszy mecz w PGNiG Superlidze. Zdecydowała słabsza postawa gospodyń w ataku w końcowym fragmencie zawodów. - Po meczu były jednak pozytywne emocje - ocenił Adrian Struzik.
MKS Selgros Lublin wygrał w Szczecinie z Pogonią Baltica 25:21 w 8. kolejce PGNiG Superligi. Emocje zmalały dopiero w samej końcówce widowiska, kiedy przyjezdne wypracowały sobie bramkową zaliczkę (23:20). Mimo to przebieg meczu zasłużył na miano hitu pierwszej rundy kobiecych rozgrywek piłki ręcznej. - Myślę, że tak. Dobrze, że przyszło dużo kibiców. Mecz mógł się podobać - powiedział tuż po spotkaniu trener wicemistrzyń Polski, Adrian Struzik.
Szczególnie ciekawa była pierwsza część rywalizacji dwóch najlepszych siódemek poprzedniego sezonu. W niej to przyjezdne musiały gonić wynik. Uspokoiły się dopiero w końcowym fragmencie meczu. - Były ogromne emocje, szkoda tylko, że tym razem nie na naszą korzyść. To jest sport. Graliśmy z utytułowanym rywalem, wielokrotnym mistrzem Polski - przyznał szkoleniowiec.
Po zmianie stron, przy stanie 15:12, ten sam los spotkał Pogoń, która musiała sobie radzić nawet w podwójnym osłabieniu. - To był taki kluczowy moment - zauważył Struzik. - My się wtedy trochę pogubiliśmy. W tym spotkaniu generalnie zagraliśmy z bardzo dużą ilością niewymuszonych błędów - dodał.
Nie ukrywał jednak, że nie było przygnębienia po pierwszej przegranej. - Nawet po meczu były pozytywne emocje, bo zrealizowaliśmy wiele zadań. Oglądaliśmy ich mecz z Zagłębiem Lubin. Rzuciły dużo bramek z kontry. Wiedzieliśmy, że bardzo dobrze biegają do ataku. Po raz kolejny graliśmy nieźle w obronie. Tego dnia zabrakło trochę jakości w ataku - ocenił.
- Za nami są dwie rundy w europejskich pucharach. To wszystko się nawarstwia. Zanotowaliśmy dopiero pierwszą porażkę w lidze - zakończył Struzik.