Szczypiornistki AZS AWF Warszawa przyjechały do Olkusza jako jeden z trzech niepokonanych dotąd zespołów (obok MTS-u
Kwidzyn i Ruchu Chorzów). Co godne uwagi, mecz miał zostać rozegrany 26 listopada w Warszawie. Ale na prośbę Akademiczek odbył się wcześniej, w Olkuszu. To z uwagi na... sobotnie spotkanie AZS-u w Chorzowie - taki układ gier pozwolił obniżyć koszty podróży.
Czy stołecznej drużynie wyjdzie to na dobre, okaże się po meczu z Ruchem. W Olkuszu długo stawiały opór rywalkom, ale ostatecznie zeszły z parkietu z pustymi rękoma. Jeszcze w 10. minucie prowadziły 6:4, ale wtedy gospodynie wrzuciły wyższy bieg i rzuciły cztery bramki z rzędu. Gdy wydawało się, że przejęły kontrolę nad meczem, niespodziewanie swoją serię celnych rzutów zanotowały warszawianki i w 25. minucie znów był remis (15:15). Wielka w tym zasługa Pauliny Pawłowskiej i Patrycji Skoczeń, chwilami pozostających dla rywalek nie do upilnowania.
Jednak na przerwę to SPR schodził z nieznacznym prowadzeniem (18:16). I w drugiej połowie szybko udowodnił, że nie ma zamiaru tej zaliczki oddać. W 42. minucie było już 26:21, a kwadrans przed końcem przewaga wynosiła sześć trafień (28:22). Zawodniczki AZS AWF wyraźnie opadły z sił, przez co mnożyły się niewymuszone błędy. Rozszczelniła się też ich defensywa - poskutkowało to aż dziesięciobramkową różnicą w 51. minucie (33:23). Ostatecznie SPR wygrał 36:28 i okazał się pierwszym zespołem, który znalazł w tym sezonie sposób na Akademiczki.
SPR Olkusz -AZS AWF Warszawa 36:28 (18:16)
SPR: Knapik, Petlic - Masiuda 7, Basiak 3, Nowak 3, Kolonko 4, Leńczuk 4, Zub, Nawara 1, Latała ,Wójcicka 4, Wcześniak 6, Frączek 4, Postołek
Karne: 4/7
Kary: 2 min. (Basiak - 2 min.)
AZS AWF: Eliza Osińska, Dorota Osińska - Sulborska 4, Pawłowska 8, Skoczeń 7, Rozmus 2, Nieścioruk 3, Kolewska, Kmin 4, Król, Czerżyńska, Kuźmicka
Karne: 5/6
Kary: 2 min. (Pawłowska - 2 min.)
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Gareth Bale: Dostaliśmy kopa. Zostaliśmy ukarani
mysle ze minimum bedzie -15.