Oficjalnie: Tałant Dujszebajew podpisze nowy kontrakt

miejsce na IO w Brazylii tez jest pewnym sukcesem. Zadaję sobie pytanie kto komu da więcej, on kadrze czy kadra jemu. Czy będzie potrafił nauczyć światowej piłki naszych, co tu dużo mówić, dopiero raczkujących na salonach ? Pewności oczywiście nie ma jak i przekonania, że coś zepsuje. Plusy Dujszebajewa : jest jeden, że podjął się tego zadania w tym trudnym czasie dla polskiej piłki ręcznej. Minusy Dujszebajewa : no tu zauważam niestety kilka. 1. obejmował w pewnym sensie już poukładaną drużynę, czasu miał stosunkowo mało, ale czy nauczył i wpoił im coś nowego ? Czy zagrali lepiej niż wcześniej ? Moim zdaniem nie. 2. sądzę, że wzięty "czas' powinien być poświęcony ułożeniu-poprawieniu gry, a nie histerycznym pretensjom. 3. branie na siebie "po męsku" win za porażki, może kogoś zadawala, mnie nie. Wolał bym oglądać lepszą grę w następnym meczu. 4. nie mam pewności, czy łączenie pracy w klubie i z kadrą przyniesie dobry rezultat. Jeżeli myślimy o Igrzyskach 2020, to moim zdaniem należało by szukać talentów wśród 19-20 latków. Czy trener znajdzie na to czas ? 5. w jednym z ostatnich wywiadów Dujszebajewa w "Przeglądzie Sportowym" wyczytałem jego wypowiedź, że ci co go krytykują nie zasługują na miano kibica. Zapachniało, a w zasadzie zaśmierdziało, mi PIS-em. Trochę pokory by się przydało. Nie ufam ludziom którzy podobno wszystko wiedzą, a to brzydcy, bezduszni, wrogowie nie pozwalają im tego udowodnić. Sądzę, że kontrakt do 2020 roku wiąże niejako ręce związkowi. Na miejscu prezesa chyba dałbym czas trenerowi do końca MŚ we Francji. Decyzja dalsza powinna zostać podjęta dopiero po nich. Można uznać, że IO w Brazylii to były "pierwsze śliwki robaczywki". Druga impreza to już poważny egzamin. Czy są ludzie którzy pomogli by przetrwać okres przebudowy ? Pewnie tak, nie ma ludzi niezastąpionych. Wyraziłem jakiś czas temu swoją opinię i ją podtrzymam. Chętnie bym powierzył kadrę duetowi trenerów nie wymagających szerszego przedstawiania. Chętnie bym na ławce trenerskiej zobaczył duet Kowalczyk-Jurasik, oczywiście gdyby się na taką współpracę zgodzili. To taki mój autorski pomysł. Pozdrawiam.

Białorusią łatwy nie będzie. 2017 może być rokiem bez sukcesów. Może ale nie musi.