Wisła sprawnie "rozłożyła" Meble. Będzikowski: Moja drużyna starała się na tyle, na ile mogła
Różnicą aż czternastu bramek przegrali w środę w Płocku z Orlen Wisłą zawodnicy Mebli Wójcik Elbląg (22:36). - Przy naszej skomplikowanej sytuacji kadrowej mieliśmy bardzo małe pole manewru - stwierdził po meczu trener beniaminka, Jacek Będzikowski.
- Wisła ma zupełnie inne cele niż my, dlatego wyglądało to tak, jak wyglądało. Przy takim poziomie rywala trudno było się spodziewać, że będziemy w stanie nawiązać wyrównaną walkę - mówił Będzikowski.
Jego zespół stracił dystans do rywala już na starcie spotkania, po siedmiu minutach przegrywając 1:4. Wisła systematycznie budowała przewagę i szybko "zamknęła" mecz.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego
- Od samego początku było widać, kto jest drużyną lepszą. Przy naszej skomplikowanej sytuacji kadrowej mieliśmy bardzo małe pole manewru, ale z drugiej strony, jakbyśmy mieli większe, to i tak faworyt byłby tylko jeden - dodał.
- Moja drużyna starała się na tyle, na ile mogła. Niestety popełniliśmy też trochę głupich błędów i moim zdaniem mogliśmy tutaj wywalczyć trochę lepszy rezultat - uznał.
To dwunasta porażka elbląskiego zespołu w sezonie. Drużyna Będzikowskiego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy granatowej. Lepsze czasy dla klubu mają nadejść po Nowym Roku, gdy do gry wrócą kontuzjowani zawodnicy.