Korona Handball mimo ostatniej wpadki, była zdecydowanym faworytem tego meczu. Na samym początku dzięki skuteczności Karoliny Golec, to zespół ze Śląska wyszedł na prowadzenie. Kielczanki kontrolowały jednak przebieg spotkania. Gdy trzy razy z rzędu trafiła Dominika Więckowska, na tablicy wyników widniał rezultat 6:3.
Później co prawda Sośnica zmniejszyła stratę do dwóch bramek, ale ponownie zaczęły dominować gospodynie, które zamurowały własną bramkę, a po dwóch celnych rzutach Kornelii Czubaj, wyszły na rekordowe, ośmiobramkowe prowadzenie. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:9.
Po zmianie stron trwał koncert gospodyń, które dominowały na boisku. Po celnym karnym Magdaleny Skowrońskiej, w 38. minucie było już 23:12. Stało się jasne, że dwa punkty zostaną w Kielcach. Nie znaczyło to jednak, że zawodniczki Korony Handball przestały walczyć o jak najlepszy rezultat.
Po kolejnych seriach trzech-czterech bramek z rzędu, gospodynie wyszły nawet na osiemnastobramkowe prowadzenie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 37:20. - Naszym zadaniem na ten mecz była bardzo dobra obrona i postawa bramkarek. Dziewczyny wypełniły je w stu procentach. Tak musimy grać, bo to powinno cechować nasz zespół. Dziękujemy kibicom za świetny doping. Twierdza Kielce, to na pewno ich wielki wkład - powiedział Tomasz Popowicz, trener kieleckiego klubu.
Korona Handball Kielce - Sośnica Gliwice 37:20 (16:9)
Korona Handball: Hibner, Orowicz, Wałcerz - Kędzior 7, Więckowska 6, Syncerz 5, Skowrońska 5, Czubaj 5, Piecaba 3, Małęcka 2, Zimnicka 2, Gliwińska 1, Kowalska 1.
Karne: 3/4.
Kary: 10 min. (Czubaj 4 min., Gliwińska, Kowalska, Piecaba - po 2 min.).
Sośnica: Wróbel, Zizulewska, Derezińska - Golec 5, Krzymińska 4, Bassek 3, Kowalczyk 2, Nowak 2, Kobusińska 1, Krason 1, Walus 1, Nawrocka 1 oraz Korbel, Abramowicz.
Karne: 5/8.
Kary: 4 min. (Basek, Krzymińska - po 2 min.)
Sędziowie: Jac, Wrona.
Widzów: 280.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}