Ruch - Jutrzenka. Doskonała Homonicka nie wystarczyła

Piłkarki ręczne Ruchu zgodnie z oczekiwaniami zgarnęły dwa punkty w starciu z Jutrzenką Płock wygrywając 29:24. Ale na siódme zwycięstwo w sezonie musiały się mocno napracować.

Po czwartkowej przegranej w Kwidzynie, chorzowskie szczypiornistki miały podrażnioną ambicję. Straciły pozycję lidera (na rzecz MTS właśnie), a swoje mecze wygrały inne kandydatki do awansu - SPR Olkusz i Korona Handball Kielce. W niedzielę na własnym boisku miały pokazać siłę.

I chociaż koniec końców sięgnęły po komplet punktów, to ich kibice długo martwili się o pozytywne zakończenie spotkania. Wprawdzie po 12 minutach Ruch prowadził 5:2, ale z upływem czasu spotkanie wymknęło mu się spod kontroli.

W 24. minucie Jutrzenka wyrównała (9:9), głównie za sprawą rewelacyjnie spisującej się w ataku Katarzyny Homonickiej. Tuż przed przerwą Niebieskie zdołały odzyskać prowadzenie (14:12), ale po zmianie stron wynik znów długo utrzymywał się "na styku". Chwilami widać było jak na dłoni, że na boisku brakuje Magdaleny Drażyk i Oktawii Płomińskiej - z gry wykluczyły je urazy.

Około 40. minuty Niebieskie przyspieszyły. Sygnał do ataku dały zawodniczki doświadczone - Agnieszka Piotrkowska, Karolina Jasinowska i Katarzyna Masłowska. W 50. minucie było 25:21, od tej pory chorzowianki spokojnie kontrolowały przebieg wydarzeń. Trzeba jednak podkreślić, że do końcowej syreny swoje własne zawody rozgrywała Homonicka - łącznie rzuciła aż 14 bramek, a oprócz niej do siatki trafiły zaledwie cztery koleżanki!

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Ostatecznie Niebieskie zwyciężyły 29:24. Wydatnie do triumfu przyczyniła się Marlena Lesik, autorka 8 goli. To był bezapelacyjnie jej najlepszy mecz od czasu, gdy wróciła do Chorzowa. - Marlena miała ostatnio problemy zdrowotne. Ale widziałem, co pokazywała na treningach i jej dzisiejsza postawa nie jest zaskoczeniem. Jestem przekonany, że teraz będzie tak grać w kolejnych meczach - przekonywał trener Ruchu, Jarosław Knopik.

KPR Ruch Chorzów - MMKS Jutrzenka Płock 29:24 (14:12)

Ruch: Staś, Bednarek, Jaśkiewicz - Benducka 2, Jasinowska 4, Piotrkowska 5, Lesik 8, A. Drażyk 2, Masłowska 4, Rodak 1, Stokowiec 3.

Kary: 4 minuty (Benducka, Jasinowska)
Karne: 3/3

Jutrzenka: Chodań, Brudzyńska - Dąbrowska 3, Stasiak 3, Będzińska, Homonicka 14, Bałdyga, Zaremba, Pawłowska, Maruszewska, Warda 2, Radzikowska 2.

Kary: 4 minuty (Dąbrowska, Bałdyga)
Karne: 7/7

Komentarze (2)
Szelest
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak grać jak Ruch w sobotę nie można. Jutrzenka miała szansę przechylić szalę na swoją korzyść. Oczywiście w odpowiednim czasie. Jeśli tak zaczną z Sośnicą , to Sośnica im nahuśta ze 40 bramek. 
avatar
Mojojojo
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda jedynie, że Asia zagrała najsłabszy mecz. Jeden celny rzut na kilka prób. Jedyny plus to dwa przechwyty po szybkich wznowieniach bramkarki z Płocka. Głowa do góry "jutro" będzie lepiej.