Bundesliga: mistrz Niemiec poległ w Magdeburgu. Duński dynamit wysadził Rhein-Neckar Loewen

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Piłkarze Rhein-Neckar Loewen. W środku Kim Ekdahl Du Rietz
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Piłkarze Rhein-Neckar Loewen. W środku Kim Ekdahl Du Rietz

Sporego kalibru niespodzianka w Magdeburgu. W 18. kolejce Bundesligi gospodarze pokonali mistrzów Niemiec, Rhein-Neckar Loewen 35:32.

Pierwsza poważna wpadka na koncie Lwów z Mannheim. Obrońcy tytułu, którzy raptem kilka dni wcześniej ograli jednego z głównych kandydatów do mistrzostwa - THW Kiel - nie dali rady SC Magdeburg.

Mecz 18. kolejki było popisem Gladiatorów, którzy niesieni dopingiem publiczności w GETEC Arena zagrali bodaj najlepsze spotkanie w tym sezonie. Kapitalne zawody rozegrali zwłaszcza Duńczycy w barwach Magdeburga.

Dzieło zniszczenia zaczął Jannick Green. Bramkarz po kilkunastu minutach miał skuteczność obron rzędu 50 proc.! Finalizacja akcji sygnalizowanymi rzutami z drugiej linii, zbyt pochopnie podejmowane decyzje, bardzo słaba postawa golkiperów - Rhein-Neckar przypominało kolosa na glinianych nogach.

Oddajmy królowi, co królewskie. Bennett Wiegert znakomicie przygotował swój zespół pod względem taktycznym. Defensywa, z twardym jak skała Żeljko Musą i Finnem Lemke, nie pozostawała swobody mistrzom Niemiec. Wymuszone rzuty lądowały w rękach Greena i po perfekcyjnie wyprowadzanych kontrach Magdeburg budował prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę

Gospodarze zadziwiali także w ataku pozycyjnym. Choć przez większość spotkania wyżej ustawiony Hendrik Pekeler utrudniał życie rozgrywającym, to Michael Damgaard i Mads Christiansen dość łatwo oszukiwali obrońców przeciwnika. Pierwszy z nich niemal w pojedynkę rozstrzygnął spotkanie. Gdy zyskiwał nieco przestrzeni, ostrzeliwał Appelgrena bądź Palickę. Przeważnie skutecznie. Kilka z jego trafień zza 9 metra mogłoby kandydować do miana gola kolejki.

Magdeburg, "nakręcony" pięciobramkową przewagą do przerwy, nie dał sobie wyszarpać zwycięstwa. Mads Mensah Larsen próbował podźwignąć Lwy z kolan, ale po chwili tym samym odpowiadał Daamgard czy Christian O'Sullivan. Fanom mistrzów Niemiec niemiłą niespodziankę sprawili zwłaszcza Andy Schmid, Alexander Petersson i Kim Ekdahl Du Rietz, na których do tej pory można było polegać jak na Zawiszy.

DKB Handball Bundesliga, 18. kolejka:

SC Magdeburg - Rhein-Neckar Loewen 35:32 (20:15)
Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Michael Damgaard 8, Christian O'Sullivan, Mads Christiansen - po 5, Żeljko Musa, Finn Lemke - po 4; dla RNL - Mads Mensah Larsen 5, Dejan Manaskow, Alexander Petersson - po 4.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10
Komentarze (1)
Wiślak zks
26.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i proszę, brzytwa z grupy B, dostała oklep od średnika Bundesligi. Nic dziwnego, że dostają lanie w LM od takich drużyn jak Zagrzeb czy Brześć. Widać taki to "miszcz" i taka grupa. No, ale n Czytaj całość