W pierwszym meczu pomiędzy zespołami bliżej zwycięstwa byli Polacy. Po bramce Huberta Korneckiego Biało-Czerwoni prowadzili nawet 22:21, a chwilę potem mieli w rękach decydującą piłkę. Spotkanie zakończyło się jednak remisem 22:22.
Rewanż padł łupem Węgrów. Madziarzy zdominowali mecz i zeszli na przerwę, znajdując się w bardzo dobrej sytuacji (9:13). Na niewiele zdała się znakomita skuteczność Wojciecha Prymlewicza z linii siódmego metra.
Po przerwie Polakom udało się nieco zniwelować dystans. Strata w pewnym momencie wynosiła już tylko jedną bramkę, ale podopiecznym Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego nie udało się uratować zwycięstwa.
W meczu nie wystąpili zawodnicy pierwotnie znajdujący się na liście powołanych. m.in. Antoni Łangowski czy Mateusz Piechowski, do niedawna przebywający na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji. W obu spotkaniach zagrał natomiast Patryk Foluszny z niemieckiego HSC Coburg 2000, jedyny z kadrowiczów występujący poza granicami kraju.
Towarzysko, Kielce:
Polska B - Węgry B 22:25 (9:13)
Polska: M.Kornecki, Małecki, Foluszny - Rutkowski, Genda 3, Walczak 1, Pietruszko, H. Kornecki, Tokaj 1, Wróbel 3, Prymlewicz 6, Góralski 3, Czuwara 4, Kużdeba 1
ZOBACZ WIDEO Janusz Kowalski: chcemy wspierać wyłącznie piłkę ręczną