Marcin Kurowski o nadziejach na rok 2017: Życzyłbym sobie medalu z cenniejszego kruszcu
Azoty Puławy w niniomym roku drugi raz z rzędu sięgnęły po medale mistrzostw Polski. Ekipie z Lubelszczyzny gorzej powiodło się za to w rozgrywkach Pucharu Polski i na europejskiej arenie.
W listopadzie szczypiorniści z grodu nad Wisłą musieli za to przełknąć bardzo gorzką pigułkę, przegrywając dwumecz trzeciej rundy eliminacyjnej Pucharu EHF z Benficą Lizbona. - Brak awansu do fazy grupowej tych rozgrywek na pewno mocno rozczarował. Uważam, że nie udźwignęliśmy presji, która ciążyła na nas przed meczem w Portugalii. Zagraliśmy tam jak dzieci we mgle. Zbyt duża nerwowość i spowodowane nią błędy zdecydowały o naszej porażce - ocenił feralne spotkanie Kurowski.
Trener puławian podzielił się również swoimi nadziejami i oczekiwaniami wobec rozpoczynającego się roku. - Życzyłbym sobie i klubowi kolejnego medalu, tym razem z cenniejszego kruszcu oraz lepszego miejsca w Pucharze Polski. Wszystkim kibicom i sympatykom naszej dyscypliny mnóstwa pozytywnych wrażeń.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar wystartował. Polacy bez brawury (źródło: TVP SA)