Wicemistrzynie Polski drugą rundę PGNiG Superligi Kobiet rozpoczęły od planowanego zwycięstwa 30:17 nad beniaminkiem rozgrywek, KPR-em Kobierzyce. Jak przyznała Martyna Wierzbicka, tamto spotkanie było jednym z etapów przygotowań do rywalizacji z Metraco Zagłębiem Lubin.
- Myślę, że to był dla nas taki sprawdzian przed meczem z Zagłębiem. Miałyśmy okazję ćwiczenia sobie niektórych elementów gry i przygotowywania się już do kolejnego spotkania. Teraz myślimy tylko o tym - stwierdziła szczecińska bramkarka.
W bardzo podobnym tonie wypowiedziała się także obrotowa Kamila Szczecina. - Czeka nas teraz mecz z Zagłębiem. Na pewno jest to zupełnie inny przeciwnik (niż KPR Kobierzyce - dop. red.). Przez ten najbliższy tydzień będziemy się solidnie przygotowywać pod zespół z Lubina. Zobaczymy, mamy nadzieję, że dwa punkty zostaną u nas - dodała.
Na Dolnym Śląsku szkoleniowiec Adrian Struzik dał możliwość występu wszystkim swoim podopiecznym. - To jest ważne zarówno dla trenera, jak i dla nas zawodniczek. My też się sprawdzamy, też się docieramy. Cały czas doskonalimy naszą grę na parkiecie - stwierdziła Wierzbicka.
Przed rewanżem w lepszej sytuacji wydają się być piłkarki ręczne z Pomorza Zachodniego. Jak to jednak w sporcie bywa, wszystko zweryfikuje parkiet. Początek hitowego meczu w Szczecinie 14 stycznia (sobota) o godzinie 16.00. Zawody poprowadzi para: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski.
ZOBACZ WIDEO "Ten kto rzuca wyzwanie Dakarowi, musi być gotowy na wszystko" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}