Stal Gorzów Handball Cup: Gościnni gospodarze, Chrobry najlepszy

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Chrobry Głogów
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Chrobry Głogów

SPR Chrobry Głogów przegrał walkę o awans do 1/8 finału Pucharu Polski, ale na pocieszenie wygrał turniej Stal Gorzów Handball Cup. Gospodarze okazali się gościnni, przegrywając oba mecze drugiego dnia.

Drugi dzień zmagań w gorzowskim turnieju nie był już tak emocjonujący, jak pierwszy. Na początek zmierzyły się ekipy z PGNiG Superligi i zapowiadało się na wyrównany pojedynek. Z minuty na minuty coraz pewniej wyglądała jednak gra Chrobrego Głogów, który jeszcze pod koniec pierwszej połowy odskoczył rywalom, a potem kontrolował już przebieg spotkania. Z ciekawych momentów warto wspomnieć bramkę bramkarza Michała Kapeli, który wykorzystał fakt, że z drugiej strony boiska nie było jego rywala między słupkami.

Potem do rywalizacji przystąpiły ekipy Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów i MKS Kalisz, a więc dwaj I-ligowcy. Pierwszy z grupy A, a drugi z grupy B. Oba zespoły wyszły w bardziej rezerwowym składzie, szczególnie gospodarze. Próżno było szukać na parkiecie Mateusza Stupińskiego czy Aleksandra Kryszenia. Stanisław Gębala wszedł dopiero na kilkanaście ostatnich minut, ale nie uchronił swojego zespołu od porażki. Gorzowianie byli nieskuteczni i popełniali mnóstwo błędów. Z drugiej strony też się one pojawiały, ale kaliszanie lepiej wykorzystywali potknięcia swoich rywali, dzięki czemu zanotowali drugą wygraną i po dwóch seriach byli liderami turnieju.

Takie, a nie inne zestawienie, wymusiły na Stali kontuzje. - W drugim spotkaniu do 50. minuty graliśmy całkowicie drugim składem. Potem wszedł Stachu Gębala. W tym meczu Bartek Starzyński grał na słowo honoru, bo miał stłuczonego mięśniaka. Miłosz Bekisz, podstawowy zawodnik naszej nowej obrony, nie mógł grać w ogóle. Zderzenie ze ścianą było na tyle bolesne, że kolano ma całe spuchnięte i mamy problem. Wypadł nam jeszcze Olek (Aleksander Kryszeń - dop. red.), także mamy trochę kłopotów zdrowotnych - przyznał trener Dariusz Molski.

Potem nastąpiła przerwa, w której była szansa obejrzeć mecz Polska - Brazylia na mistrzostwach świata. W ostatniej już sesji najpierw zmierzyły się ze sobą zespoły z Kalisza i Głogowa i była to walka o wygraną w turnieju. Zwycięsko wyszli z niej superligowcy, choć początkowo I-ligowcy nie odpuszczali. Obie ekipy raziły nieskutecznością w ofensywie, obijając bramki. W pewnym momencie dobry rytm w defensywie złapał Chrobry, a do tego doszły dobre rzuty, co dało prowadzenie, którego podopieczni Jarosława Cieślikowskiego już nie oddali. Druga połowa przebiegała pod ich dyktando.

ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Jaka walka? Nie było żadnej walki (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

- Jesteśmy w trakcie przygotowań do kolejnego etapu rozgrywek o mistrzostwo Polski. Dla nas, w tym okresie, bardzo ważne są mecze nie z tymi najlepszymi, ale także z tymi, by cały zespół mógł skorzystać i mogli zagrać zawodnicy, którzy nie grają w lidze. Gratuluję zespołowi Gorzowa awansu w Pucharze Polski i wszystkim drużynom, które dzielnie walczyły przez dwa dni - komentował trener głogowian.

Na koniec Stal i Wybrzeże Gdańsk walczyły o trzecie miejsce. Gospodarze okazali się gościnni. Tym razem już w bardziej podstawowym składzie nie dali rady superligowcowi. Nie pomagały dobre interwencje Cezarego Marciniaka, choć dzięki nim miejscowi pozostawali w kontakcie, a nawet mieli szansę wyjść na prowadzenie. Mnożące się jednak błędy nie pozwoliły na więcej. Najważniejszy był jednak aspekt szkoleniowy, by przetestować nowe zagrania, sprawdzić się i przygotować do kolejnej rundy w lidze.

- Patrząc na miejsce, to turniej nam nie wyszedł. Analizując jednak każdy mecz po kolei, to ten turniej dał nam bardzo dużo w kwestii przygotowań, bo mogliśmy sprawdzić na jakim jesteśmy poziomie w stosunku do zespołów ekstraklasowych, ile pracy przed nami i co musimy poprawić, żeby równać się z takimi zespołami - mówił czołowy strzelec żółto-niebieskich, Stanisław Gębala.

Oprócz wyżej wspomnianego aspektu, to dla samych gorzowian z pewnością była to nie lada gratka. Po raz pierwszy od sześciu lat do Gorzowa zawitała Superliga, a kibice mogli spotkać taki osobistości jak Marcin Lijewski, Damian Wleklak czy Bartłomiej Jaszka, którzy obecnie trudnią się szkoleniem. Pierwsza dwójka pełni rolę trenerów w Wybrzeżu, a Jaszka jest głównym szkoleniowcem MKS-u Kalisz. Dla każdego z zespołów taki turniej z pewnością będzie dobrym przetarciem przed kolejnymi zmaganiami w lidze i pucharach.

Wyniki 2. dnia Stal Gorzów Handball Cup:
SPR Chrobry Głogów - Wybrzeże Gdańsk 32:26 (18:10)

Chrobry: Stachera, Kapela 1 - Miszka 2, Pawłowski, Płócienniczak 5, Świtała 7, Sadowski 2, Sićko 7, Babicz 1, Gujski 1, Tylutki 1, Sobut, Biegaj 3, Kubała 1, Rydz 1
Karne: 0/1
Kary: 4 min. (Rydz, Tylutki - po 2 min.)

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski - Orzechowski 2, Oliveira 4, Skwierawski 1, Podobas 2, Kaniowski 1, Kornecki 7, Bednarek 3, Sulej, Rogulski 4, Prymlewicz 2/2, Wróbel
Karne: 2/2
Kary: 2 min. (Podobas)

Sędziowie: Szymon Biegajski (Sławno), Mateusz Krzemień (Osina)
Delegat: Zbigniew Tarczykowski (Szczecin)

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - MKS Kalisz 25:28 (10:14)

Stal: Nowicki - Mariusz Smolarek 5/2, Gryszka 1, Śramkiewicz 1, Marcin Smolarek 2, Gębala 3, Serpina 6/1, Turkowski 4, Gałat, Bekisz 2, Droździk 1
Karne: 2/3
Kary: 4 min. (Droździk, Gryszka - po 2 min.)

MKS: Adamczyk, Marciniak - Galewski 2, Książek, Bożek 3, Rosiek 5, Sieg 1, Kobusiński, Drej 4/2, Klopsteg, Misiejuk 2, Gomółka, Mosiołek 2, Czerwiński 3/1, Bałwas 4, Adamski 2
Karne: 3/5
Kary: 4 min. (Misiejuk, Kobusiński - po 2 min.)

Czerwona kartka: Kobusiński 34' (atak na rękę rzucającą)

Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz, Jakub Tarczykowski (Szczecin)
Delegat: Zbigniew Tarczykowski (Osina)

MKS Kalisz - SPR Chrobry Głogów 25:32 (11:16)

MKS: Jarosz, Marciniak - Książek 4, Bożek 2, Rosiek, Sieg 3, Kobusiński, Drej 5, Klopsteg 3, Misiejuk 2, Mosiołek 4, Czerwiński 1/1, Bałwas 1, Adamski
Karne: 1/1
Kary: 10 min. (Czerwiński, Drej, Adamski, Misiejuk, Bożek - po 2 min.)

Chrobry: Stachera, Kapela 1 - Miszka 5/2, Płócienniczak, Świtała 5, Sadowski 3, Sićko 5, Babicz, Gujski 1, Tylutki, Biegaj 3/1, Kubała 8/2, Rydz 1
Karne: 5/6
Kary: 10 min. (Płócienniczak - 4 min., Kubała, Sićko, Tylutki - po 2 min.)

Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz, Jakub Tarczykowski (Szczecin)
Delegat: Zbigniew Tarczykowski (Osina)

Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - Wybrzeże Gdańsk 29:32 (14:16)

Stal: Nowicki, Marciniak - Mariusz Smolarek, Gryszka, Śramkiewicz 1, Kryszeń 3, Marcin Smolarek 4/3, Gębala 5, Serpina 4, Turkowski 3, Gałat, Droździk 3, Starzyński, Kłak, Stupiński 6
Karne: 3/3
Kary: 6 min. (Serpina, Starzyński, Turkowski - po 2 min.)

Wybrzeże: Pieńczewski, Chmieliński - Prymlewicz, Rogulski 4, Wróbel 3, Bednarek 3, Orzechowski 4, Oliveira 3, Kornecki 4, Podobas 2, Kaniowski 2, Skwierawski 7/2, Bruy.
Karne: 2/4
Kary: 10 min. (Kornecki, Oliveira, Podobas, Bednarek, Wróbel - po 2 min.)

Sędziowie: Szymon Biegajski (Sławno), Mateusz Krzemień (Osina)
Delegat: Zbigniew Tarczykowski (Szczecin)

Nagrody indywidualne:
Najlepszy zawodnik: Kamil Mosiołek (MKS Kalisz)
Najlepszy bramkarz: Cezary Marciniak (Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów)
Najlepszy strzelec: Stanisław Gębala - 15 bramek (Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów)

Tabela Stal Gorzów Handball Cup:

#DrużynaMeczePunktyBramki
1 SPR Chrobry Głogów 3 5 91:78
2 MKS Kalisz 3 4 78:78
3 Wybrzeże Gdańsk 3 2 79:86
4 Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 3 1 81:87
Komentarze (0)