Havard Tvedten: Wasz trener to magik. Polska ma przyszłość

Getty Images / Christopher Koepsel
Getty Images / Christopher Koepsel

- Macie ekscytujący skład, a Tomasz Gębala może kiedyś zostać gwiazdą światowego formatu - zapowiada w rozmowie z WP SportoweFakty legendarny skrzydłowy reprezentacji Norwegii, Havard Tvedten. I dodaje: - Widzę przed waszym zespołem przyszłość.

WP SportoweFakty: Jak ocenia pan nową reprezentację Polski?

Havard Tvedten (drugi najlepszy strzelec w historii reprezentacji Norwegii, dziś telewizyjny ekspert): Budowa nowego zespołu to trudna sytuacja dla każdego trenera. Polska ma w składzie dobrych zawodników, ale brakuje im doświadczenia. Nie zawsze wiedzą, co robić, gdy temperatura wzrasta. Wydaje mi się też, że ta drużyna nie ma lidera.

Lidera na boisku czy po za nim?

- Mówię zarówno o stronie sportowej, jak i mentalnej. Rok temu takimi liderami byli Karol Bielecki, Mariusz Jurkiewicz, Krzysztof Lijewski, Sławomir Szmal czy Michał Jurecki. Mam na myśli tego typu zawodników, osobowości. To normalne, że ich brakuje. Nie oznacza to jednak, że polski zespół stoi na straconej pozycji. Widzę przed nim przyszłość. Tałant Dujszebajew dysponuje wieloma wysokimi, silnymi zawodnikami, którzy coś w sobie mają. Moim zdaniem to ekscytujący skład.

ZOBACZ WIDEO Adam Morawski: mecze z Rosjanami zawsze miały smaczek (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Na którego z zawodników szczególnie zwrócił pan uwagę?

- Duże wrażenie zrobił na mnie Michał Daszek. Oczywiście, z Brazylijczykami nie zachwycił, ale to naprawdę dobry zawodnik. Uwagę przykuwa też ten dwumetrowiec, Tomasz Gębala. To zawodnik, jakiego każdy szuka. Jeśli zespół nauczy się korzystać z niego bardziej efektywnie i przygotowywać mu pozycje do rzutu, a on będzie się rozwijał, to w przyszłości może zostać wielką gwiazdą. Nie tylko oni mają w tej kadrze potencjał. Polacy potrzebują jednak czasu, cierpliwości. Tałant to magik, ale na razie nie miał jeszcze czasu na swoje czary.

Z większością tych zawodników pracuje od kilku tygodni.

- Więc to zrozumiałe. Nie da się zrobić tylu zmian w tak krótkim okresie.

Wracając do Gębali, pytałem o niego kilku norweskich kadrowiczów. Wszyscy porównywali go do Karola Bieleckiego. Słusznie?

-  To zupełnie inni zawodnicy. Gębala może mijać rywali zwodem i robić nieco inne rzeczy niż Bielecki. Oczywiście, gracz o takich warunkach fizycznych zawsze będzie angażował dwóch przeciwników i zespół musi umieć to wykorzystać. Gębala może zostać gwiazdą, ale na pewno nie będzie nowym Bieleckim. Bielecki jest tylko jeden, dla mnie zawsze będzie kimś wielkim.

Tałant Dujszebajew to dla polskiej kadry gwarancja dobrej przyszłości?

- Tak. Jestem pewien, że zrobi różnicę. Grałem w lidze hiszpańskiej, kiedy on był tam trenerem. Ma mentalność, dzięki której zawsze chce coś poprawiać i oddaje wszystko, całą swoją energię i wiedzę, aby jego zespół stawał się coraz lepszy.

Dla niego ta sytuacja to też nowość. Nigdy wcześniej nie pracował z drużyną, którą trzeba budować właściwie od podstaw.

- To słuszna uwaga, Tałant staje przed nowym wyzwaniem. On jednak potrafi budować i tworzyć.

Wracając do trwającego turnieju: Polska zaczęła go od dwóch porażek. Ten zespół stać dziś na to, żeby awansować do 1/8 finału?

- Dla mnie wasza porażka z Brazylią była rozczarowująca, bo był to bezpośredni rywal Polaków w walce o czwarte miejsce. Oczywiście, może wasz zespół wciąż jest w stanie awansować, trudno mi to jednak stwierdzić na pewno. Samo przejście do kolejnej rundy nie jest jednak najistotniejsze. Dla tej ekipy ważne jest zbieranie doświadczenia.

Walka o awans to też walka o duże doświadczenie, jakim jest występ w fazie pucharowej.

- Oczywiście. Nawet jednak zajmując w grupie piąte czy szóste miejsce drużynie zostaje udział w Pucharze Prezydenta. Nazwa rywala nie ma takiego wielkiego znaczenia. Polski zespół potrzebuje czasu i ogrania. A walczyć na pewno muszą do końca, w każdym meczu, o każdy punkt. Szansa przecież zawsze jest. Znam Tałanta. Wiem, że on nigdy nie godzi się z porażką.

Rozmawiał w Nantes Kamil Kołsut

Komentarze (3)
avatar
Darek Hadała
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magik che che che , wiedzą co mówią . Ekipa która nie wiem kiedy ostatnio wygrała z Rumunami bańki może tak z Republiką Środkowoafrykańską może by dali radę! 
avatar
uły uły
16.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magic to pracował w Ploku a nie z reprezentacja Polski. :)