MŚ 2017. Norwegowie pierwszym półfinalistą! Węgrzy zostali staranowani

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017

Norwegowie tworzą historię. Rok po historycznym awansie do półfinału Euro w Polsce, drużyna Christiana Bergego zameldowała się w półfinale mistrzostw świata we Francji. W ćwierćfinale Skandynawowie rozjechali Węgrów 31:28 (17:10).

We Francji Norwegów miało w ogóle nie być, bo w czerwcowych eliminacjach do mundialu ulegli Słoweńcom. To w ogóle był trudny okres dla Berge i spółki - najpierw mimo najlepszego w historii wyniku na Euro, do ojczyzny wrócili bez medali, a kilka tygodni później przegrali kwalifikacje do igrzysk w Rio. Po klęsce ze Słowenią reprezentacja wróciła więc w cień żeńskiej kadry - wówczas aktualnych mistrzyń olimpijskich, świata i Europy.

Wtedy jednak pomocną dłoń wyciągnął do niej IHF i, wręczając "dziką kartę", zaprosił na turniej we Francji. Norwegowie z zaproszenia skorzystali i właśnie po raz pierwszy w historii awansowali do półfinału mistrzostw świata.

Ich wtorkowy występ z Węgrami był pokazem siły. Madziarzy, zbudowani kapitalnym meczem w 1/8 finału przeciwko mistrzom olimpijskim Duńczykom, w zderzeniu z Norwegami nie zaistnieli. Niech nikogo nie myli wynik końcowy, bo losy spotkania były rozstrzygnięte jeszcze przed przerwą.

Po trzydziestu minutach Norwegowie wygrywali już 17:10 i całkowicie kontrolowali grę. Rywali przewyższali w każdym elemencie. Wybuchowo mecz rozpoczął zwłaszcza krytykowany za poprzednie występy Espen Lie Hansen, który w 12 minut rzucił cztery z dziewięciu bramek zespołu i wypracował rzut karny.

Siłą Norwegów była we wtorek szybkość. Węgrzy swój atak pozycyjny rozgrywali w ślimaczym tempie i jeśli na kole nie udało im się znaleźć Bence Banhidiego, to praktycznie oddawali rywalom piłkę za darmo. Norwegowie takie sytuacje natychmiast zamieniali na bramki.

W drużynie Bergego nie było we wtorek słabego punktu. Kolejny fenomenalny występ zanotował Sander Sagosen, nie zawiedli Bjarte Myrhol i Kristian Bjoernsen, a nagroda dla zawodnika meczu trafiła do bramkarza Torbjorna Bergeruda. 22-latek Węgrów zatrzymywał nawet wtedy, gdy grali z przewagą dwóch zawodników. Odpuścił dopiero w końcówce, dzięki czemu Madziarzy zmniejszyli rozmiary porażki z dziesięciu do trzech bramek i uratowali twarz.

W półfinale rywalem Norwegów będą Hiszpanie lub Chorwaci.

MŚ 2017, 1/4 finału:

Norwegia - Węgry 31:28 (17:10)
Norwegia:

Bergerud (12/39 - 31 proc.), Christensen (2/3 - 67 proc.) - Sagosen 5 (1/1), Hykkerud 1, Myrhol 4, Toennesen 5, Joendal 3, Bjoernsen 4, Gullerud, O'Sullivan 1, Tangen 1, Johannessen 1 oraz Lie Hansen 6
Karne: 1/1
Kary: 14 min. (Toennesen oraz Lie Hansen - po 4 min., Myrhol, Bjoernsen oraz O'Sullivan - po 2 min.)

Węgry: Mikler (9/34 - 26 proc.), Fazekas (0/6) - Balogh, Schuch, Csaszar 11 (6/6), Harsanyi 3, Ligetvari, Nagy 1, Jamali, Zubai, Banhidi 6, Szollosi, Juhasz 1, Ancsin, Bodo 5 oraz Lekai 1
Karne: 6/6
Kary: 6 min. (Schuch, Csaszar oraz Harsanyi - po 2 min.)

Sędziowali: Lars Geipel oraz Marcus Helbig (Niemcy)

ZOBACZ WIDEO AS Monaco rozgromiło FC Lorient, dobry mecz Glika. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: