Puchar EHF: ekipy Leszka Krowickiego i Karoliny Kudłacz-Gloc za burtą

Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / PRESS FOCUS / Na zdjęciu: Leszek Krowicki i kadra szczypiornistek
Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / PRESS FOCUS / Na zdjęciu: Leszek Krowicki i kadra szczypiornistek

VfL Oldenburg Leszka Krowickiego i HC Lipsk Karoliny Kudłacz-Gloc w niedzielę zakończyły swoją przygodę w Pucharze EHF piłkarek ręcznych. "Polskie" ekipy zajęły ostatnie miejsca w grupie A i B.

HC Lipsk to jedyny zespół, który nie zaznał smaku zwycięstwa w fazie grupowej Pucharu EHF. Niemiecka ekipa próbowała w niedzielę przerwać czarną serię na Węgrzech, gdzie zmierzyła się z Alba Fehérvár KC.

Drużyna Karoliny Kudłacz-Gloc stoczyła na wyjeździe zacięty i emocjonujący bój, ale nie wróci do kraju z tarczą. Na osiem sekund przed końcem piłkę na remis zmarnowała Joanna Rode. Gospodynie meczu zdążyły to jeszcze skontrować i cieszyły się ze zwycięstwa.

Team Leszka Krowickiego także poniósł porażkę, choć był na bardzo dobrej drodze do zgarnięcia kompletu punktów. W 33. minucie VfL Oldenburg prowadził z Randers HK różnicą czterech bramek, ale z czasem poziom spotkania zaczynał się wyrównywać. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowały Dunki i to one po ostatnim gwizdku uniosły ręce w geście triumfu.

Puchar EHF:

Alba Fehérvár KC - HC Lipsk 29:27 (14:11)
Najwięcej bramek: dla Alba Fehérvár KC - Mendy 6, Bandelier 5; dla HC Lipsk - Mazzucco, Reimer po 8.

VfL Oldenburg - Randers HK 24:25 (13:10)
Najwięcej bramek: dla VfL Oldenburg - Dulfer, Geschke po 5; dla Randers HK - Moen, Hojlund, Molid po 4.

Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)