Obie siódemki od dłuższego czasu tasują się na pozycjach trzy i cztery w zestawieniu swojej grupy. Rok 2016 zarówno Chrobry, jak i Wybrzeże zakończyli z identyczną liczbą punktów. Kilkutygodniową świąteczno-noworoczną przerwę na trzecim miejscu w ligowej tabeli spędzili jednak głogowianie.
W premierowej kolejce 2017 roku wygrana Chrobrego nad KPR-em oraz triumf gdańszczan w Szczecinie nie wprowadził żadnych zmian. Miniona seria spotkań spowodowała już roszadę w zestawieniu. Zwycięstwo Wybrzeża w konfrontacji z Zagłębiem, przy jednoczesnym niepowodzeniu Chrobrego w Puławach spowodowały, że rywale sobotniego starcia zamienili się miejscami.
Pretendujące do miejsca na najniższym stopniu podium drużyny Chrobrego i Wybrzeża obecnie dzielą dwa oczka. A przed nimi bezpośredni pojedynek. Nie trzeba podkreślać, jak zatem ważny dla dalszego układu tabeli będzie rezultat starcia w hali im. Ryszarda Matuszaka. Rozgrywki coraz śmielej zbliżają się do decydującej fazy i każdy punkt może okazać się na wagę złota. Tym bardziej, że w sobotę obie siódemki staną przed szansą na powiększenie swojego dorobku aż o trzy oczka, które mocno mogą zbliżyć do ostatecznego zajęcia trzeciej lokaty w grupie granatowej. Ta z kolei w dalszej części gier premiować będzie bezpośrednim awansem do ćwierćfinałów PGNiG Superligi.
W pierwszej rundzie gdańsko-głogowska konfrontacja zakończyła się wygraną szczypiornistów Chrobrego, którzy odnieśli wtedy premierowe zwycięstwo w sezonie. Ekipa z Trójmiasta z całą pewnością uda się więc na Dolny Śląsk żądna rewanżu za porażkę, jakiej doznała na własnym parkiecie. Z kolei siódemka prowadzona przez Jarosława Cieślikowskiego przy wsparciu swojej publiczności bez wątpienia zrobi wszystko, by odnieść drugi triumf nad nadmorską drużyną i nie pozwolić sobie na stratę jakże cennego kompletu punktów.
18. kolejka PGNiG Superligi
SPR Chrobry Głogów - Wybrzeże Gdańsk / 18.02.2017r., godz. 18:00
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach