Puchar Polski: Piotrkowianin pokonany po raz drugi. MMTS w ćwierćfinale

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: Paweł Kiepulski
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: Paweł Kiepulski

MMTS Kwidzyn uzupełnił grono ćwierćfinalistów Pucharu Polski piłkarzy ręcznych. W niedzielę 5 marca zawodnicy Patryka Rombla pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 32:26 (17:13). O miejsce w półfinale zagrają z Wybrzeżem Gdańsk.

Niedzielne spotkanie miało nieco inny przebieg do rozegranego dzień wcześniej meczu 20. kolejki PGNiG Superligi. Choć MMTS wygrał wtedy podobną różnicą bramek (29:25), to zwycięstwo zapewnił sobie dopiero w samej końcówce. W "rewanżu" gracze trenera Rombla przeważali niemal przez całe spotkanie.

Początek zawodów należał jednak do Piotrkowianina, który rywalizację zaczął od prowadzenia 2:0 i taką przewagę utrzymywał do 11. minuty. Wtedy jednak gospodarze przejęli inicjatywę i po kolejnych jedenastu minutach mieli już cztery trafienia przewagi (13:9).

Liderami drużyny z Kwidzyna byli Kamil Krieger i Tomasz Klinger, ale dobrze spisywali się też Grzegorz Szczepański, Kelian Janikowski i Alan Guziewicz, którzy dostali w niedzielę szansę gry w nieco dłuższym wymiarze czasowym. Wszyscy trzej podobnie jak Klinger zdobyli po cztery bramki.

W szeregach Piotrkowianina świetny start zaliczyli Łukasz Achruk i Bartosz Nastaj, którzy szybko zanotowali pięć trafień, ale później zatracili skuteczność. Tuż po wznowieniu drugiej połowy MMTS wygrywał już 23:16 i do końca meczu kontrolował wydarzenia na boisku.

Puchar Polski, 1/8 finału:

MMTS Kwidzyn - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:26 (17:13)

MMTS: Kiepulski, Szczecina - Genda 5, Krieger 6, Peret, Szpera, Klinger 4, Szczepański 4, Guziewicz 4, Seroka, Ossowski 3 (3/3), Potoczny 2, Janikowski 4
Karne: 3/3
Kary: 4 min. (Krieger i Janikowski - po 2 min.)

Piotrkowianin: Procho, Banisz - Tórz 3, Woynowski, Iskra, Góralski 2, Nastaj 4, Surosz 2 (2/3), Andreou 2, Krawczenko 4, Pożarek, Achruk 2, Makowiejew 2, Mróz 2, Pacześny 3, Wędrak
Karne: 2/3
Kary: 4 min. (Pacześny i Makowiejew - po 2 min.)

Sędziowali: Jakub Jerlecki oraz Maciej Łabuń (obaj Szczecin)

ZOBACZ WIDEO Gdzie są pieniądze? Wanda zrobiła mu kilka przelewów, ale żaden nie doszedł

Komentarze (0)