Jutrzenka w tym sezonie gra w kratkę, jednak po powrocie kontuzjowanych zawodniczek zespół ten pokazał się z bardzo dobrej strony. Od początku z bardzo dobrej strony pokazywała się jednak Kinga Damaziak. Po jej rzucie, w 9. minucie było 3:4.
Płocczanki zaczęły jednak budować przewagę i w ciągu ośmiu minut rzuciły pięć bramek, tracąc zaledwie jedną. Gdy trafiła Katarzyna Homonicka, w 17. minucie było 8:5 dla Jutrzenki. Obie drużyny nie chciały odpuszczać i toczyły zacięty bój do ostatnich minut pierwszej połowy. Ostatecznie tę część spotkania gospodynie wygrały 12:10.
Nie była to jednak przewaga nie do odrobienia. Na początku drugiej części meczu po rzucie Aleksandry Stasiak było już 13:13. W tym momencie jednak kolejną znakomitą serię zaliczyła drużyna, której trenerem jest Jarosław Krzemiński.
MMKS Jutrzenka Płock rzuciła sześć bramek tracąc zaledwie jedną i wyszła na prowadzenie 19:14! MTS Kwidzyn zdołał na chwilę zmniejszyć stratę do dwóch trafień, ale do samego końca prowadziły gospodynie, które na minutę przed końcem prowadziły po bramce Natalii Maruszewskiej 24:19. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 24:21.
MMKS Jutrzenka Płock - MTS Kwidzyn 24:21 (12:10)
MMKS Jutrzenka: Chodan - Warda 6, Bałdyga 4, Homonicka 4, Radzikowska 3, Stasiak 2, Rędzińska 2, Maruszewska 1, Pawłowska 1, Zaremba 1.
Karne: 3/4.
Kary: 12 min. (Homonicka 4 min., Stasiak, Rędzińska, Bałdyga, Pawłowska, Warda - po 2 min.).
MTS: Bielak, Kłos - Szynkaruk 6, Damaziak 4, Pękala 4, Grabowska 2, Zawalich 2, Chmara 1, Czarnik 1, Wąsik 1 oraz Pożoga, Wicik.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Damaziak, Pożoga, Chmara, Szynkaruk - po 2 min.).
Sędziowie: Dobosz, Piernicki.
Widzów: 200.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski nową gwiazdą polskiego MMA?
Czy MTS Kwidzyn awansuje do PGNiG Superligi? 
